Gosia, jeśli chodzi o przetaczniki, to te kupne ze szkółek nie rozsiewają się same. U mnie nie przyrastają też tak szybko by nadawały się do podzielenia. Nasiona wysiewałam tego zwykłego dość wcześnie czyli w lutym i kwitł w tym samym roku. Sorry że tak późno odpowiadam, ale cały czas to sieję lub pikuję.
A i jeszcze jedno. Ty chyba nie masz ogrodzenia, a nie jestem pewna, czy ich nie jedzą sarny. Ja te z nasion wyprawiłam za płot i nie przypominam sobie, żeby kwitły. To może oznaczać, że lubią je sarny.
Mam przetaczniki "sklepowe" i jak dotąd nie doczekałam się żadnej siewki A i przyrost taki sobie
Viola to jednak ma rację Te szkółkowe się nie rozsiewają
Goździki chyba się przyjmą, bo ładnie stoją.
Z floksów kupionych w kapersach tylko jeden ładnie puszcza.
Sama wiesz, że na takim areale jedna roślinka to ginie. A gdybym chciała wszystko kupować, to z torbami bym poszła.
Ptaszki u Ciebie oglądam i na wiosnę czekam.
Czekam z niecierpliwością, Liczę, że potem będzie więcej słonka i ciepełka. Na razie siedzę na O. I złożyłam zamówienie na floksy wiechowate głównie – przez tydzień wołały weź mnie i w końcu uległam. Dobrze, że różaną chorobą się jeszcze nie zaraziłam.