Kasia, daszek z folii zrób wysiewom i ciesz się deszczem .
Ja się cieszę z deszczu, ale wertykulacja... No nic, małżonek w ramach przygotowań na jutro wyciągnął był sztormiak i stwierdził, że byle deszcz go nie odstraszy . Niech pada!
A nie jest już za późno na wertykulację bo mi się zawsze wydawało że ją się robi zanim trawa zacznie rosnąć żeby nie niszczyć nowych źdźbeł. Ale może się mylę .