No to pospacerowałam jeszcze raz u Ciebie, zamówienie zrobione. Zauważyłam, że kwietnik też taki mam i 2 bardzo podobne klatki.
Napisałam u mnie odnośnie foremek.
Aniu, jesteś Wielka, czapki z głów
Kobieta jak się uprze to potrafi wszystko zrobić
Placyk rewelacja
Podziwiam Twoje tulipany, masz dużo odmian i takie zdrowe. Szkoda tylko, że ich czas tak szybko mija
Madziu wracam do Twojego pytania, które zostało bez odpowiedzi W pracach przy placyku ogólnie miałam pomoc, darń zdzierał mąż i syn. Byłam w trakcie rehabilitacji łokci tenisisty
( praca zawodowa, a i może cegiełki się tu odezwały?) więc zlitowali się nade mną (wiedzieli, że jak się baba uprze to i sama zrobi)! Ale sama wytyczyłam placyk, ułożyłam wkoło obrzeże z ekobordów. EM jeszcze przywiózł piasek i cement i wymieszał podsypkę, woził też kostkę brukową bym miała blisko. Kostkę układałam ja choć em trochę pomagał mi w układaniu, ale prawdę mówiąc potem po swojemu to przekładałam Tak więc mogę powiedzieć, że kostkę ja ułożyłam. Sama też dorabiałam dwie taczki podsypki( wcześniej kopiąc piasek na działce)i zasypywałam ułożona kostkę, która "potraktowana "została wcześniej zagęszczarką a potem wmiatałam i wmiatałam i zmiatałam, na koniec delikatnie zraszałam. Za pomoc jestem bardzo wdzięczna, bo mój pomysł placyku był zupełnie bez zrozumienia ( ...i tak nie wiadomo w co najpierw ręce i pieniądze włożyć), zapowiedziałam więc że sama to zrobię jak sobie wymyśliłam dodatkową robotę!
Bardzo się cieszę, że udało się to zrobić wspólnymi siłami! Teraz kolejny obiadek smakuje bardziej w takich okolicznościach przyrody
Ula, kiedyś zupełnie nie miałam pomysłu na to miejsce, klarowało się etapami. Dużo oglądam inspiracji, ale też sporo było dyskusji i propozycji dziewczyn z O. Wiedziałam,że ciągle to miejsce mnie wizualnie nie zadowala, ale musiał się wyklarować pomysł, którego byłabym pewna przynajmniej na 80 % bo zawsze łączą się z tym jakieś koszty, czas, praca. W pewnym czasie byłam prawie pewna, że trzeba tam założyć kolejną sekcję zraszania trawnika i tu się cieszę, że eM powściągliwie podchodził do tematu Teraz ma dodatkową korzyść: ma mniej do koszenia!
W 2015 roku taki był majowy widok z drzwi do ogrodu( jeszcze nawet bez drzwi)
Teraz( 2023) taki:
Aniu, to tylko chwilowe, pod włókniną chwasty rosną z prędkością światła, skrzyp miejscami podnosi ją do góry, że kabłąków nie trzeba Nie wiem jak znajdę kiełkującą marchewkę w kożuszku z gwiazdnicy
Na zdjęciach placyk robi różne wrażenie, ale ogólnie jest dłuższy niż szerszy Jest niejako wpisany w prostokąt 3m x4,5m (tak mniej więcej) Robiłam nawet szablon z tektury
Dzięki za miłe słowa, lubię aranżować tą swoja przestrzeń, choć nie przychodzi mi to tak łatwo jak innym, którymi się inspiruję