Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :)

jankosia 08:39, 06 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
eee_taam napisał(a)


pod skoszoną trawa nornice, karczowniki gniazdują (( rozmnazalnik sie robi nie wiadomo kiedy.....juz tak nie robie zrobiłam raz i jestem wyleczona ze ściółkowania skoszoną trawą(( nikomu już tego sposobu nie polecam.


dwa dni temu byłam u dziewczyny co sobie porzeczki i agrest tak wyściółkowa ...i nie moze dojść ładu i składu ...tez ma rozmnazalnik i sypie trutke na potegę a porzeczki są wiszą w powietrzu



Mam skoszoną trawę w wielu miejscach i oczywiście że miewam gryzonie, ale bez przesady z tą ilością. Więcej ich próbuje się schować na zimę w garażu niż szukać szczęścia pod trawą. Te same ilości są pod korą. To co, lepiej nie ściółkować w ogóle? Już nie przesadzaj
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
jankosia 08:44, 06 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Pod trawę kładę mokre kartony, które dostaję w sklepach za darmo, to jest extra patent, ale nie sądzę aby na podagrycznik poradził. Myślę że tak jak Danusia radzi orka plus brona (sąsiad który mi to robił mówił że brona to do wygłaskania na koniec, a do wygrabiania korzeni inne narzędzie... nie pamiętam jak się nazywało), to zawsze trochę wzruszy też glebę i będzie łatwiej wyjmować Na pocieszenie dodam, że podagrycznik nie jest najgorszy, byś miała rdestowiec to bym ci bardzo współczuła.


Karolcia, w Lidlu wiórki kostne po 1,99 za worek 2,5kg Udało mi się zdobyć 20 kg
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
09:15, 06 wrz 2018
jankosia napisał(a)



Mam skoszoną trawę w wielu miejscach i oczywiście że miewam gryzonie, ale bez przesady z tą ilością. Więcej ich próbuje się schować na zimę w garażu niż szukać szczęścia pod trawą. Te same ilości są pod korą. To co, lepiej nie ściółkować w ogóle? Już nie przesadzaj


moze u ciebie nie ma tyle nornic co u mnie ...u mnie dookoła pola ...jest tego tałatajstwa ...w tym roku to z 5 razy wiecej jak w porzednich latach ich było
do kory przychodza ...jak wysypie świeża przekompostowa to nastepnego dnia juz sa nornice ...tez tłuke trutką ...bo nic innego nie działa. ...ale potem jest spokój ...a do tej trawy to lazły jakby stadami ...jedne wytłukłam nastepne były

kazdy robi jak uwaza ...ja juz skoszonej trawy na rabaty sypac nikomu nie polecam ...po potem przez kilka sezonów trawe z rabat plewiłam taka dodatkowa atrakcja


nornice do garazu mi nie wchodza ...myszki owszem ...i kune mieliśmy w zimie w podbitce

atrakcji duzo ...do wyboru do koloru jak to na wsi
jolanka 09:32, 06 wrz 2018


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
U mnie tak jak u Justyny. Pod kartonami i trawą sryliony kanałów i gniazd nornic. Straciłam dwa derenie o bylinach nie wspomnę podgryzione przez te maùpy
Fakt, mam działkę pod lasem ale na pewno nie mogę sypać skoszonej trawy ani gazet ani kartonów na rabaty bo nornice chyba z całej okolicy się dowiadują, że będą miały bal
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jankosia 09:53, 06 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
eee_taam napisał(a)


moze u ciebie nie ma tyle nornic co u mnie ...u mnie dookoła pola ...jest tego tałatajstwa ...w tym roku to z 5 razy wiecej jak w porzednich latach ich było
do kory przychodza ...jak wysypie świeża przekompostowa to nastepnego dnia juz sa nornice ...tez tłuke trutką ...bo nic innego nie działa. ...ale potem jest spokój ...a do tej trawy to lazły jakby stadami ...jedne wytłukłam nastepne były

kazdy robi jak uwaza ...ja juz skoszonej trawy na rabaty sypac nikomu nie polecam ...po potem przez kilka sezonów trawe z rabat plewiłam taka dodatkowa atrakcja


nornice do garazu mi nie wchodza ...myszki owszem ...i kune mieliśmy w zimie w podbitce

atrakcji duzo ...do wyboru do koloru jak to na wsi



Pozostaje mieć nadzieję że sypiesz to do karmników deratyzacyjnych, a nie wprost do norek czy na ziemię :'(
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
09:56, 06 wrz 2018
jankosia napisał(a)



Pozostaje mieć nadzieję że sypies
z to do karmników deratyzacyjnych, a nie wprost do norek czy na ziemię :'(


do norek niestety bo zakładanie tych karminków to by mnie wykonczyło ....trudno je założyc jak norka idealnie pod róza jest a róza w powietrzu ...wykopywac kwitnace róze bym musiała ...a to juz za duzo jak na moje zdrowie
Gardenarium 09:57, 06 wrz 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
jankosia napisał(a)
Pod trawę kładę mokre kartony, które dostaję w sklepach za darmo, to jest extra patent, ale nie sądzę aby na podagrycznik poradził. Myślę że tak jak Danusia radzi orka plus brona (sąsiad który mi to robił mówił że brona to do wygłaskania na koniec, a do wygrabiania korzeni inne narzędzie... nie pamiętam jak się nazywało), to zawsze trochę wzruszy też glebę i będzie łatwiej wyjmować Na pocieszenie dodam, że podagrycznik nie jest najgorszy, byś miała rdestowiec to bym ci bardzo współczuła.


Karolcia, w Lidlu wiórki kostne po 1,99 za worek 2,5kg Udało mi się zdobyć 20 kg


To się nazywa agregat chyba, ciężki sprzęt.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
jankosia 10:08, 06 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Gardenarium napisał(a)


To się nazywa agregat chyba, ciężki sprzęt.


Nie wiem, ale się śmiał, że "miastowi" zawsze chcą bronować, mimo że brony to już przeżytek. W końcu ustaliliśmy że on jesr specem i zrobi tak, aby było dobrze Rolnicy uprawiają teraz ogromne powierzchnie, znają się na tym i warto zdać się na ich doświadczenie
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
popcorn 10:14, 06 wrz 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Widze że będzie jazda Załamałyście mnie trochę, Baby... heh.

no nic, zobaczymy. Zadzwonię do tego mojego rolnika, może dołem się na razie zajmiemy, zobaczymy. Heh miłego dnia!

PS Monia dzięki, dziś wycieczka po mączkę kostną w takim razie
____________________
Mój nowy ogródek
jankosia 10:47, 06 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
eee_taam napisał(a)


do norek niestety bo zakładanie tych karminków to by mnie wykonczyło ....trudno je założyc jak norka idealnie pod róza jest a róza w powietrzu ...wykopywac kwitnace róze bym musiała ...a to juz za duzo jak na moje zdrowie


W tego typu dziury to się powinno lać wodę z ziemią żeby błoto jak najszybciej oblepiło korzenie, a nie sypać trutki.
Pojemniki deratyzacyjne na nornice to te same pudełeczka co na myszy. Stawia się je w ściółce na rabacie, nie wkłada do norek bo to nie pułapki. Miałam kiedyś takie zwykłe za jakieś grosze kupione. Tak jak piszesz, każdy postępuje jak chce, ale trzeba się liczyć z tym że sypiąc trutkę na myszy bezpośrednio na ziemię czy w norki szkodzisz ptakom. Szkodząc ptakom prosisz się o plagi szkodników. Łatwo zachwiać równowagę, myślę że dużo trudniej ją potem przywrócić. A potem to już tylko plagi plagi, plagi, chodzisz, pryskasz, ręce załamujesz, za duży areał obwiniasz, albo zbyt łagodne zimy, albo jeszcze coś innego... A to czasem wystarczy trochę empatii dla innych stworzeń
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies