Fajne i bardzo kolorowe te sklepiki. Antałek tez super. Kiedys polecałam Ci sianie orlików ale dzis to odwołuje bo u mnie w tym roku bardzo sie rozsiały i ich wyrywanie wcale nie jest takie łatwe bo głeboko jak na byliny się korzenią, w dużych ilosciach jest to problem.

Bogdzia napisał(a)

Fajne i bardzo kolorowe te sklepiki. Antałek tez super. Kiedys polecałam Ci sianie orlików ale dzis to odwołuje bo u mnie w tym roku bardzo sie rozsiały i ich wyrywanie wcale nie jest takie łatwe bo głeboko jak na byliny się korzenią, w dużych ilosciach jest to problem.

Sklepiki rzeczywiście urocze. Lubię tak się powałęsać po fajnych miejscach.
Po lekturze wiadomości w internecie, do antałka z większym szacunkiem podchodzę. Nie tak łatwo z alkoholem z niego

Latem sadziłem sadzonki orlików a i później trochę nasion wsiałem.

Do orlików podchodziłem z rezerwą bo się bardzo rozsiewają ale na O. tak pięknie wyglądały, że rozpocząłem ponowną przygodę z nimi.

Zobaczymy co będzie

Ja mam orliki od lat i nie było dotąd problemu , trochę się rozsiewały , częsc znajomi zabierali ale w tym roku było ich strasznie dużo zagłuszały inne rośliny.

Moja córka od wczoraj jest na urlopie w Rumunii. Mam nadzieję, że wróci z pełnym antałkiem

daszum napisał(a)

Moja córka od wczoraj jest na urlopie w Rumunii. Mam nadzieję, że wróci z pełnym antałkiem

Danusiu, córka na pewno będzie zadowolona w widoków.
Ja wciąż jestem pod wrażeniem.
Wina nakupiłem osobno. Chociaż może gdybym szukał na wsiach to może i antałek bym napełnił
Ja jestem zwolennikiem zwiedzania z miejscowym przewodnikiem. Niestety rzadko się udaje. Ale wtedy najwięcej się korzysta, najwięcej się zobaczy, najwięcej ludzi spotka a co człowiek to nowe historie, opowieści, wiedza jak ludzie żyją, co czują, co ich zajmuje, martwi, cieszy. To w podróżach dla mnie jest najcenniejsze. Szkoda, że nieczęsto się udaje.

Bogdzia napisał(a)

Ja mam orliki od lat i nie było dotąd problemu , trochę się rozsiewały , częsc znajomi zabierali ale w tym roku było ich strasznie dużo zagłuszały inne rośliny.

Orliki piękne są, takie delikatne

Dzisiaj posadziłem trzy klony ginnala. Dwa niedaleko dębu a jeden koło stawu. Ciekawy jestem czy się przyjmą. Baaardzo sucho jest. Te dwa w pobliżu jodeł. Wiem, wiem jodły piją wodę. No zobaczę.
Klony na razie mają po dwie, trzy gałązki. Będę je prowadził w drzewko o kształcie kropli.
Albo tak:

Pomimo jesieni, chłodu i jesiennych liści na grządce
łączka żyje

wiele kwiatów już uschło ale ...

Pomiędzy tymi wysokimi kwitną te całkiem małe. A może to właśnie teraz dostały słoneczną szansę?