Oj, niedobrze. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia

Nacieraj czymś rozgrzewającym i okłady z żony dobrze robią podobno

sylwia_slomczewska napisał(a)

Niezapominajki żyją?

Żyją, żyją. Podlewam często ale jakoś stoją w miejscu. Podobnie fiołki i paprocie. Funkie ( sprawdzałem) mają wilgoć ale również stoją w miejscu. Tylko przylaszczki trochę się ożywiły.

Musisz dać roślinom czas na ukorzenienie się zanim pójdą w górę, muszą złapać się ziemi Pewnie będą trochę później niż normalnie, ale tak jest przy przesadzaniu i dzieleniu, to normalneWarto poczekać

Ewo, Sylwinko,
dziekuję za troskę.
Mam nadzieję, że ból szybko przejdzie bo w przyszłym tygodniu dalej jestem na przymusowym urlopie ( w związku z wirusem).
Nacierał nie będę bo mam awersje do leków i lekarzy. Natomiast pozostałe zalecenie stosuję. Nawet bez bóli. Ż. o mnie zabiega w stopniu nie mniejszym od moich zabiegów o nią

sylwia_slomczewska napisał(a)

Musisz dać roślinom czas na ukorzenienie się zanim pójdą w górę, muszą złapać się ziemi Pewnie będą trochę później niż normalnie, ale tak jest przy przesadzaniu i dzieleniu, to normalneWarto poczekać

Uważam podobnie dlatego nie szaleję z troską o nie. Myślę, że fiołków w tym roku nie zobaczę ( tych posadzonych). Tych naturalnych wokół dębu nie brakuje

Fiołki Cię jeszcze zaskoczyć mogą

Waclaw napisał(a)

Uważam podobnie dlatego nie szaleję z troską o nie. Myślę, że fiołków w tym roku nie zobaczę ( tych posadzonych). Tych naturalnych wokół dębu nie brakuje

Ale fiołki jeszcze maja czas - ja Ci dałam odmianowe, u mnie jeszcze małe, cykne ci fotke na jakim są etapie, kwitnienie będzie bo przeciez pąki na pewno sie zawiązały, tylko daj im czas No i uważaj na siebie bo zdrowie - zwłaszcza dziś - jest bezcenne!

Dziękuję Kasiu.
Miła jest taka troska
Cierpliwie czekam na efekty. Podobnie, z kolejnymi nasadzeniami się nie spieszę.
Zamierzam posadzić hortensje Polar Bear lub podobne przy dębie ale miejscówkę znajdę dopiero po wytyczeniu dokładnego kształtu rabaty. Ten ( przy dębie) zostanie określony po wykonaniu stołu wokół dębu. Ta praca z kolei czeka na zakończenie innej pracy związanej z materiałem na ten stół. Brusy są zakupione ale wykorzystuję je na strop. Zakończenie tej pracy jest z kolei uzależnione od Gminy ( pismo poszło ).
Jak widać jest długi ciąg zdarzeń. Ale ja mam czas, jeszcze co najmniej 40 lat