Tak o te lilie chodziło , prześliczna gromadka.Róże też masz piękne i wylinka zaskrońca ciekawostka.Wycieczka też ciekawa mimo ze ogród zaniedbany , mamy porównanie jak sie u nas zmieniło.Dzieki za lilie, śliczne.
kolejne miejsce, szczególne miejsce, jak we Lwowie gdzie wzruszenie ze spotkań z polskością miesza się z radosnym buszowaniem po pięknych zakątkach, restauracyjkach, kawiarenkach i innych miejscach których się nie zapomina.
I kelner, starszy pan w restauracji słysząc polską mowę z uśmiechem zagaja po polsku rozmowę. I staruszka na targu sprzedająca truskawki pozdrawia: "dzień dobry, niech pan kupi ode mnie truskawki, ja Polka". Jak nie kupić gdy wzruszenie gardło ściska?
Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy. Wszak on się liczy, prawda?
Trochę się boję aby łączki nie zdominowały chwasty których dotychczas nie brakowało a na razie ich nie rozpoznaję.
Poczyniłem kolejne zakupy. Tym razem kosaćce:
Później przyszła jeszcze jedna paka:
Rozchodnik karpacki "Darc magic"
dwie funkie. Będzie na rozmnożenie: