makadamia napisał(a)

Ty masz ładniejsze sąsiedztwo

Asia, to pojęcie względne - ja po prostu myślę o moich sąsiadach dobrze i staram się nie widzieć .... (przez dobre wychowanie nie napiszę, czego... ). Ważniejsze jest, jacy są niż jak mają .... . A to nie jest równoważne w życiu.

Taki modus vivendi.


Magdo, przepraszam za prywatę ale z Asią lubię rozmawiać a tu jest o cisach jako zaporze.

A rozmawiajcie sobie do woli, jeszcze może i dla mnie morał z tego wypłynie

Mama do Was pytanie, czy do odkażania sekatorów i innych narzędzi roztwór
czegoś takiego będzie ok?

A nie lepiej kupić butelkę spirytusu i odlać na potrzeby ogrodowe?

To samo pomyślałam

Poza tym, on chyba - ten preparat - działa systemowo, a nie kontaktowo...

To jest środek do odkażania gleby a nie narzędzi....
Może być spirytus czy denaturat, ale one podobno niszczą ostrze....Toszka polecała INCIDUR...

Ja używam bioetanolu, może też być spirytus skażony (tzw denaturat) - przecież go nie pijemy...

W chwili obecnej najlepiej zapolować na denaturat i używać... zewnętrznie...
Inne dezynfektanty (fajne słowo, nie? ) są niedostępne, no i dobrze. Są potrzebne gdzie indziej, nie w ogródku...

Kupię denaturat, sprzęt raczej na razie mam lichy

jak się zniszczy, a wszystko podrośnie, to wymienię na lepszy. To prawda, że dezynfekantów, to się teraz raczej nie kupi

Byłam światkiem rozmowy w aptece jakiś tydzień temu. Aptekarka robiła zamówienie telefoniczne. Pytała o spirytus salicylowy, po czym zrobiła wielkie oczy i mówi "dziesięć zł, kto mi to kupi za tyle skoro wcześniej sprzedawałam za 2,50"