Dziewczyny a czy w moim mokrym dolnym ogrodzie jest szansa na takie zestawienie roślin jak pisałam poprzednio, posadzone w formie takiej naturalistycznej, żeby wyglądało jakby samo wyrosło POD BRZOZAMI?
Dereń kelsey, trawy wyższe (jakiś trzcinnik?), niższe (jakoś Carex, sesleria?), paprotnik, bodziszek, bergenia, zawice, jarzmianki, orliki, irysy, edit. jeszcze przywrotnik?
Co tu nie pasuje, co wywalić?
W plecach brzóz będzie żywopłot grabowy, cięty, więc będzie tam półcień (słońce chyba do południa).
Nie mam jak na razie mierzyć, bo u nas zima pełną gębą ale tak sobie w głowie próbuję ułożyć
Od zachodniej strony pod choinami mam plan na nasadzenia w większości drzewiasto krzewiaste z dodatkiem traw i bylin, tak jak posadziłam po stronie południowej, myślę, że to będzie mało obsługowe..