U mnie też się nie udało z runiankami... Kilka podejść i w końcu dałam za wygraną. Może one takie bezproblemowe po prostu wcale nie są

Tak mi przyszło do głowy po twoim wpisie, że przecież nadmiar wody powoduje, że rośliny schną... Już się nie raz przekonałam. Może to jest trop. Spulchnię tam ziemię i zasilę kompostem, moze im tlenu brakuje i nie pobierają składników pokarmowych w zbyt zbitej ziemi.
Dzięki Juzia

Podziwiam powrót do zdrowia, takiej siły mi teraz potrzeba

W sprawie runianki odpowiem zbiorowo

Widzę, że nie tylko u mnie z nią jakieś problemy, także przyjmuję do wiadomości, że to arystokratka jest, może coś jej u mnie nie do końca pasi.
Zrobię co mogę a potem niech się dzieje co chce

Przesyłam wszystkim słoneczne pozdrowienia

Dobre podejście . Ja nawet nie próbuję z runianką, za dużo słońca mam

Ja ją mam w różnych miejscach i stwierdzam, że jednak półcień i lekka wilgoć jej wystarczy, na suchym miejscu ciut brzydnie. Trzeba też ją przycinać po kwitnieniu, wtedy bardziej się zagęszcza i takie runo tworzy