Myślałam, że mój sadziec czekoladowy tak słabo przyrasta, bo go zmaltretowałam wczesną wiosną no i z powodu suszy. Skoro u Ciebie też taki niewielki mimo lepszych warunków, to może on po prostu tak ma.
Mój w zeszłym roku pod koniec sezonu bardzo ładną kępę stworzył, w szerz był taki jak wzwyż i nawet zakwitł. W tym bardzo późno wystartował i nie spieszy się z nabraniem masy. Nie wiem, czy za bardzo z tyłu rabaty go nie dałam.
Asiu fajnie, bujnie już u Ciebie Ogonki to ja widuję ostatnio na tarasie jak mi Lucek w prezencie zostawi, niestety już nie żyją Twoje za duże, raczej by ich nie upolował, no i domowe Takie żarłoczne gąsienice też miałam na moich brzozach, obrywałam liście i spuszczałam w toalecie