To może być wyka ptasia. Mam ją, na początku nawet w jednym miejscu zostawiłam bo ładnie wyglądała jak kwitnie. Na swoją zgubę, tzn. moją nie jej. Dziadostwo ma strasznie długie korzenie, trudno je wykopać. Wyrywam jak tylko zobaczę że wyłazi z ziemi i nie wyrzucam na kompost bo mam obawy że może się rozsiać. Powój ma podobne korzenie, ale jest bardziej czepialski.
Drzewo dla siebie trzeba posadzić albo to najbardziej ulubione uznać za swoje .

To kalina japońska, prawda?
Dużo jej dajesz tego obornika? Może za dużo skoro silnie rośnie, a nie ma kwiatów?
Ja się zastanawiam, kiedy nawoziłam moje kaliny japońskie Watanabe. Mam wątpliwości czy kiedykolwiek. Zwykle jakoś o nich zapominam. A one całe są w kwiatach.

Koniecznie posadź swoje drzewo, jestem ciekawa jakie byś wybrała? Bo jak to: wszyscy mają swoje, a Ty nie ? Zrób to Z uwagą czytam rady odnośnie nawożenia kalin japońskich. Ja posadziłam trzy sztuki, cztery lata temu. Nie nawoziłam, dopiero w tym roku mam obsypane kwiatami. Może po prostu potrzebują trochę czasu na zadomowienie się?

Pięknie rozrosły się kukliki, ostatnio bardzo za mną chodzą.
Bodziszka mam podobnego, a może to taki sam (?), niestety u mnie w ogóle nie przyrasta, kupiłam malutkiego
i tak samo wygląda już dwa lata.

Mam podobnie w kwestii nawożenia i liczby kwiatów w tym roku . Przy czym ja mam Roseum.

Faktycznie, bujnęło że hej . Na poprzednich obrazkach rośliny były o wiele mniejsze. Zanosi się na piękne kwitnienie piwonii. Pokaż jak zakwitną. Uwielbiam je.

Piwonii i bodziszków, będzie przepych

U nas ładnie wczoraj padało, wszystko rosło w oczach...

O rany, jak gęsto !