Mirko, ten pomysł się wziął stąd, że ogród cierpi zwykle w większości roku na nadmiar wody (z wyjątkiem 3 miesięcy wiosenno-letnich). Oczko nie ma folii i ma zbierać ten nadmiar. Jest połączone z drenem, a ten ze studzienką, w której jest pompa odpompowująca tą wodę do rzeczki na bieżąco Chociaż teraz pompa jest wyłączona, żeby woda się zgromadziła.

Nie chciałam normalnego oczka z uwagi na psa wodoluba i dzieci....

Rośliny rosną w ziemi w kastrach- kastry mają 3 warstwy.
Posadziłam tam krwawnicę, irysa żółtego, pełnika europejskiego, miętę nadwodną i bodziszka błotnego. Mam nadzieję, że jak się rozrosną to dadzą radę przeżyć w krótkich okresach suszy

Zajawka suchego oczka, nie jest skończone. Przywrotniki już wycięte.
.

Widzę, że wszystko masz przemyślane. Czy teraz w kastry wlewasz wodę i rośliny stoją w wodzie?
Jakie warstwy tam zrobiłaś? Napisz bo to bardzo ciekawy pomysł. Może i ja go zgapię Chciałabym mieć namiastkę bagienka, czy czegoś podobnego

Pięknie
Dla mnie nr 2, zaraz (ale bliziutko) za frontową

Zajawka suchego oczka, nie jest skończone. Przywrotniki już wycięte.


Mam tyle pracy przy komputerze,że na forum już nie starcza.

Zajawka suchego oczka, nie jest skończone. Przywrotniki już wycięte.

Asia myślę, że to przetacznik kłosowy. Kiedyś miałam Christę i wyglądał podobnie - chodzi mi o te spłaszczenia na czubkach.