Parę fotek ku pamięci...
Mam ostatnio taką refleksję, że mój ogród nie jest wycacany, wyniuniany, czyściutki, bez żadnego chwaścika, kolorowy, różnorodny... no jest sobie ogrodem.... takim jakimś. Nie jestem zdecydowana, szybka, pomysłowa i w ogóle ot przeciętny człowiek... ogrodnik niedoskonały raczej

Nie marudzę jednak, ja go lubię i patrzę ostatnio i cieszę się, że aż tyle udało się zrobić, chociaż jeszcze drugie tyle do zrobienia
Zdjęcie z wjazdu. jak ktoś ma ochotę to niech zajrzy na pierwszą stronę wątku.
Kolory na zdjęciach trochę okłamane, bo telefon nie współpracował. To fotki po całodniowym deszczu.
Frontowa
Zadrzewnie bezogonowe kwitną niewielkimi maślanymi kwiatkami, które są niesamowicie miododajne, bo owady przy nich szaleją aż miło.
Wiosna jedna obcięłam na krótki w celach testowych, po deszczu i wietrze się trochę rozłożyła, więc już wiem, że więcej ciąć nie będę. Niech rosną.