W sprawie jajek wiem, każdy to mówi, ja sama też smakuję

Książka nr 3 skończona, dzisiaj zrobiłam ostateczną korektę i idzie do druku. Kiedy będzie się dowiem i pewnie będzie przedsprzedaż. Trudna była niesamowicie i długo się sprawdzało bo dużo planów, projektów, zestawień i opisów narobiłam...aż głupiałam od tego normalnie.

Teraz lecę do przodu z książką nr 4 - z trawami, poszło sporo tekstu dzisiaj.

Zalep dziury. U nas był inny problem, jastrząb, upolował jedną kurkę. Szkoda, ale założyliśmy siatkę. Żeby nie zapeszyć ale na 20 kur mamy 18-17 jajeczek. Dobre kurki, uwielbiam o nie dbać. Mam nadzieję, że dobrze skoro tak się odwdzięczają.

A na dworze zrobił im kapielisko-kurze spa pod daszkiem. Mają suchy piasek z popiołem drzewnym i ziemią okrzemkową. Dzisiaj aż Witek nagrał filmik jak się kąpała czarna kurka. Czarne są największe.. i brązowe.

Ja warzywna nie jestem - mam na myśli uprawę. Ale tak ciekawie opowiadałaś o tej książce że już ustawiam się w kolejce.

W sprawie jajek wiem, każdy to mówi, ja sama też smakuję

Książka nr 3 skończona, dzisiaj zrobiłam ostateczną korektę i idzie do druku. Kiedy będzie się dowiem i pewnie będzie przedsprzedaż. Trudna była niesamowicie i długo się sprawdzało bo dużo planów, projektów, zestawień i opisów narobiłam...aż głupiałam od tego normalnie.

Teraz lecę do przodu z książką nr 4 - z trawami, poszło sporo tekstu dzisiaj.

No to dziwne bardzo, taki sprytny? Może jakąś kamerkę załóż, ja się nie znam na tym, ale chyba jedyny sposób, żeby rozpoznać szkodnika.

Dzisiaj wiozę kotom i kurkom frykasy, jak sobie policzyłam wczoraj w sklepie, to więcej wydałam za zwierzaki niż na nas

4 pieski, 3 koty i 20 kur Na razie taki mam zwierzyniec.