Ja mam Pana, a nawet dwóch który mi różne rzeczy sprowadza z Holandii. jak coś ma, dzwoni, wysyła Mmsa.

W zeszłym roku miałam wizytę osobistą z tłumaczem w domu moim nie uwierzysz - Holender z ciekawości wizytował mój ogród, ale nigdy osobiście do niego nie pojechałam. Widziałam się z nimi w Essen na wystawie w styczniu.

Ależ oczywiście, jak zdrowie dopisze to się przeprowadzam. Tylko jak pożegnać bukszpanowy? Na razie jeszcze sobie nie wyobrażam.

Egzotyczna, czyli jaka? Z jednorocznych czy z bylin? Kaktusy, palmy, cytrusy? Czy może raczej pacioreczniki - w końcu i one są egzotyczne.

Przenieść bukszpanowy..innej opcji nie ma.. zapłakalibyśmy sie za nim