Ja kazdego dnia licze na razie jeszcze miesiace minimum 2 i kilka dni porownujac do zeszlego roku 2 kwietnia drugi dzien swiat skonczyla sie zima a za tydzien bylo lato.
Chodze i mysle kiedy nastapi dzien, jak wkrocze i bede grzebac w ziemi.
Tesknota za ta praca ogromna chyba u wszystkich na ogrodowisku. Jednak kazda/kazdy ma inne wezwania. Na razie wszystko przykryte sniegiem i to dobrze rosliny maja poduszki.

Jezeli chodzi o modrzew chcialam zrobic altane z modrzewia jednak fachowcy mi odradzali mowili, ze sie kreci i peka bardzo wiec zrobilam ze swierku.
Na ile to prawda nie wiem. W kazdym razie kiedys wrota w stodolach nie byly niczym impregnowane i do dzisiaj sa uzywane maje piekny szarawy lub brazowy kolor w zaleznosci od drewna czy wystawienia.
Kiedys modrzew byl pod ochrona nie wiem jak teraz.

Pozdrawiam

Gardenarium napisał(a)

Jak to mówią: jestem w "blokach startowych"

Ja już popełniłam falstart - podzieliłam na cztery i przesadziłam kępę krokusów teraz przykrył śnieg - no zobaczymy co będzie A poza tym - siedzę wieczorkami i robię sobie "nasiona na taśmie" - rzodkiewka, marchewka, boćwina, sałata i jednoroczne kwiatki

Elu, deski kupię w normalnym składzie desek tarasowych, więc zapewne wolno im sprzedawać.

Ewo, podziwiam, ja na razie spokojnie czekam, tylko martwię się że wszystko buchnie szybko i nie będzie czasu nawet na zastanowienie.

Gardenarium napisał(a)

Elu, deski kupię w normalnym składzie desek tarasowych, więc zapewne wolno im sprzedawać.

Pewnie tak.


Przeczytalam troche w necie na temat modrzewia syberyjskiego. Piekna trwala deska. Poprzednio miałam na mysli modrzewia tego co u nas rosnie. Ten syberyjski z racji ze rosnie w ekstremalnych dla nas warunkach jest trwady i porownywalny z naszym debem.

Mozna dostac bez problemu w skladach to co wyczytalam trzeba sie znac bo laika moga oszukac. Fachowcy sie pewnie znaja.
Sama teraz sie zastanawiam czy tez nie zrobic z tego modrzewia zadaszenia nad tarasem i dosztukowac tarasu deska.
Trzeba kosztorys zrobic.

Miło patrzeć jak spełniają się marzenia, zwłaszcza te ogrodowe a na takiej powierzchni grzechem byłoby nie marzyć.
Mocno kibicuję nowym realizacjom a z tego co czytam tych w tym sezonie nie braknie
Piękna szklarnia, ciekaw jestem jej odsłony i otoczenia w tym roku.

Trzymam kciuki za Twoje cebulki tulipanów z ubiegłego roku w pojemnikach. Raz postąpiłem podobnie nie wykopując ich i niestety zbutwiały.

Trudno, jeśli zbutwieją, nie było czasu targać ich do ziemi, bo musiałabym chłopaków zaangazowac, ale mam tez nowe pojemniki obsadzone jesienią, a te zostały zadołowane.
Poza tym, liczę na te w gruncie

Danusiu, zaglądam do Waszego ogrodu codziennie, nawet kilka razy. Nie wpisuję się, tylko podziwiam. W bukszpanowym cisza, ogród śpi. Ale w ogrodach pokazowych praca wre. Może teraz, zimą bardziej polega ona na planowaniu, projektowaniu, zakupach ale cały czas do przodu. Trzymam kciuki. Oby tak dalej.
Pozdrawiam.

Dziękuję za częste odwiedziny. To prawda, cały czas się coś dzieje, ogrzewanie szklarni, Witek robi rzeźby ha, będzie nad czym myśleć, bo trzeba je wyeksponować. Ja co jakiś czas rysuję jakiś ogródek, który kiedyś powstanie.
Myślę nad lokalizacją mebli i dodatków. Jak wykończyć obecny "domek", aby wyglądał
lepiej.

"Witek robi rzeżby "? O, już nie mogę się doczekać.(ja przymierzam się do zrobienia donic betonowych ( sama !) więc jestem ciekawa rzeżb )
Ale " nie święci garnki lepią". Mój mąż w sobotę też pokazał swój talent. Zrobił gwiazdki i tulipanki na piku do skrzyń z kwiatami. Zrobiłam zdjęcia. Mnie się bardzo podobają. W przyszły weekend może powstaną jeszcze księżyce, serca i takie klasyczne kwiatki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Trzymam kciuki za rzeżby.
Pozdrawiam.

Rzeźby już mam Chwała Witkowi.