Kasya napisał(a)

To piwonia w srodku? Jaka ?
Piekna
Muszę mieć

Nie jestem pewna, ale podobna do Paeonia 'Buckeye Belle'- to może być ta właśnie. Inne opcje bardziej prawidłowe to mog,ą byc Paeonia delavayi lub 'Nippon Beauty'

Ewik napisał(a)

Wow widoki cudne, jak długo kwitnie kozłek waleriana ?
kocimetke persian blue mam i jest śliczna .

Długo, dwa miesiące? Nie wiem na pewniaka. Ale ponieważ kwitnie też z siewu z zeszłego roku, to ten czas się przeciąga na wielu egzemplarzach Jedne przekwitły, inne zaczynają.

Powzdychałam nie mogę się doczekać ciepła.

Nom, ja też, 15 lutego w zeszłym roku miałam już kwitnąco przy szklarni, ale teraz to się nigdzie nie pojedzie i nic nie przywiezie Trzeba liczyć na miejscową giełdę.

U mnie normalnie handlują i wszystko jest

Na giełdzie czy w Kwiatonie?

Dziękuje za super książkę, w dodatku z dedykacją. Każdy już napisał tyle pochwał, że nie będę się powtarzać. Natomiast pochwalę ....kaloszki Piękne stylizacje z kaloszkami ogrodniczki. Żółte i niebieskie mi najbardziej przypadły do gustu.
Nie robię postanowień ogrodowych na ten rok bo nie wiadomo co z tego wyjdzie.. ale kaloszki sobie kupie. Takie jedno postanowienie

Super wyglądasz.. tak super jak te ogrody co pokazujesz.
Chłopaków też było miło zobaczyć w akcji.

Chyba większą radość mi zrobiło oglądanie Was niż kwiatków ... brakuje mi tych spotkań naszych ogrodowiskowych.
Co mi dało Ogrodowisko? Minęło mi 9 lat 13 stycznia, jak tu urzęduję.

1. Przyjaciół, wspaniałych ludzi których przeniosłam ze świata wirtualnego w rzeczywisty.
2. Uporządkowanie ogrodu, dużo jeszcze do zrobienia, ale cel jest.. i wpojone zasady.

Dziękuję za to wszystko.

I zaczynam szukać fajnych kaloszków

Aniu, ależ ucieszył mnie Twój wpis Mnie też ogrodowisko dało wielu przyjaciół do dziś. Na pewno w mniejszym gronie udaje się spotykać pomimo pandemii.
U nas zamierzam lepiej przygotować ogród do odwiedzin. Właśnie kawiarenka jest pusta, puste ściany, gotowe do aranżacji kawiarenkowej z ciasteczkiem jak będzie komu piec oczywiście.

Więc zapraszam, bo myślę, że będzie to bardzo bezpieczne i przyjemne miejsce do spotkań w plenerze, odpoczynku i podziwiania widoków tych bliższych szczególnie czyli kompozycje bylin i detale ogrodowe.

Właśnie wczoraj przytargałam w super okazyjnej cenie dwa lwy leżące - z mchem na plecach Kosztowało mnie to przedzieranie się po polach w śnieżycy gdzieś koło Bełchatowa... wpadłam w poślizg na zakręcie..ale dojechałam. Efekt tej podróży zaraz pokażę.

Zapraszam do nas Miło będzie sobie przypomnieć jak to kiedyś było Pamiętam leżenie na Twoim trawniku

Wczorajszy nabytek: para sporych lwów, na razie czekają na swoje miejsce.
Są piękne, dość stare, nie odnawiane, spatynowane, doskonałe.

Pochwalę się też Pusią, wyrosła i wypasiona jest. Szczególnie lubi Grzesia.