gogo napisał(a)

To muszę polubić pieprz, oj, będzie ciężko.
Czyli używana kurkuma była psu na budę, bez dobroczynnego działania
A nigdzie nie znalazłam informacji o nierozerwalnym związku.
Muszę wysłać eMa do sklepiku, ale się zdziwi
Muszelko, o piperynie to ja słyszałam, ale, że to doskonały preparat na odchudzanie.

Grażynko, spróbuj polubić pieprz. Lepiej późno, niż wcale
W skład pieprzu wchodzi duża zawartość alkaloidu piperyny, który nadaje właśnie pieprzowi ten charakterystyczny, palący smak.

Pieprz jest bardzo zdrowy. Dodawaj go do potraw.
Pieprz m.in. przyspiesza metabolizm, ułatwia trawienie (pobudza wydzielanie soków żołądkowych), poprawia ukrwienie układu pokarmowego przez co wpływa na zwiększenie wchłaniania składników odżywczych z pożywienia, pomaga w pozbywaniu się przez organizm szkodliwych produktów przemiany materii, jest silnym antyoksydantem, poprawia wydolność organizmu, przyspiesza spalanie tłuszczu, działa antyseptycznie, przeciwzapalnie, wykazuje właściwości antydepresyjne i antyrakowe.

Jednym słowem, ma super właściwości lecznicze. A w polskiej kuchni stosowana ze względu na polepszenie smaku potraw. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że to takie zdrowe ziółko

gogo napisał(a)

To muszę polubić pieprz, oj, będzie ciężko.
Czyli używana kurkuma była psu na budę, bez dobroczynnego działania
A nigdzie nie znalazłam informacji o nierozerwalnym związku.

O tym "nierozerwalnym związku" czytałam w literaturze, ale też znalazłam dla Ciebie artykuł w Sieci:

https://www.sfd.pl/art/Odchudzanie/Pieprz_i_kurkuma__rewelacyjne_po%C5%82%C4%85czenie%2C_wspomagaj%C4%85ce_walk%C4%99_z_oty%C5%82o%C5%9Bci%C4%85_i_stanami_zapalnymi-a1226.html

Muszelko, to co napisałaś o pieprzu to dla mnie szok.
Nie lubiłam, więc nie zadałam sobie trudu poczytania o wszystkich właściwościach.
Zacznę od małych ilości, żeby się przyzwyczaić.
Przeczytałam artykuł, dziękuję.

Ileż ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Nie wiedziałam, że pieprz to samo zdrowie. Dzięki, że dzielisz się swoją wiedzą, Muszelko.
Pozdrawiam, Grażynko.

Basiu, okazuje się, że moja grypa przyniosła dużo dobrego.
Muszelka dając przepis na miksturę zmotywowała mnie do polubienia pieprzu.
Więc to zrobię

Basiu, Grażynko -> jeśli macie np. problemy ze stawami to warto pić "złote mleko" przez dłuższy czas, ok. 2 miesięcy. Naprawdę przynosi efekty.

Grażynko!

Spróbuję. Mam nadzieję, że ta mikstura nie smakuje jak dynamit. Bo też nie przepadam za bardzo ostrym jedzeniem.

No właśnie, czytając składniki wydaje się, że to ostra i niesmaczna mikstura. Przygotujcie i przekonajcie się same, że jest to dość smaczny napój. Ma wpływ na to chyba mleko.

Muszelko, mam jedno pytanie: nie „trawię” mleka, czy w związku z tym można go zastąpić wodą? Czy jego obecność jest kluczowa?