gogo napisał(a)

Aniu, proszę bardzo
To już zdjęcie archiwalne, bo dwie noce przymrozków zważyły listki
Są poskręcane i straciły złoty kolor, ale nie opadły.

Grażynko,po lewej to może kostrzewa Walberich? Zimowała już u Ciebie?

Moniu, złoty chłopak [już raczej srebrny] dziękuje
A ja dziękuję za pochwały ogródka i grujecznika
Wszystkie tegoroczne zakupy opatulę na zimę, szczególnie miejsca szczepień w drzewkach.
A grujecznik będzie pod specjalnym nadzorem, już dostał w dołek dobrą ziemię i zastosowałam hydrożel.
Liczę, że będzie on dobrym rozwiązaniem na suszę.

Aniu, nie wiem, co to za trawka, zakup z września bez nazwy
Na liściach ma jasny pasek, Ewa Anda sugeruje, że to może być jakiś trzcinnik.

Witaj Grażynko

oko się cieszy na taki widok ,
Ja niestety nie mam takich,
I dlatego zaglądam do Ciebie

Aniu, cieszę się, że zaglądasz
I u mnie było tak sobie przed O., ale jak się naoglądałam pięknych ogrodów, to zapragnęłam dużo poprawić.
Trochę to trwało, bo emerytura mała i zakupy były rozłożone w czasie.
Ty też się doczekasz widoków i wtedy ja nie wyjdę od Ciebie

Grażynka .
Masz całkowitą rację
Roślinki ,ziemia ,nawozy i ozdoby ogrodowe
To jest drogie .
Niezależnie jaki posiada się budżet.

Twój ogród jest cudowny .
Może do emerytury też taki już będę miała.

I mi ta trawka czy to trzcinnik czy to Kostrzewa wpadła w oko.
A jeszcze w promieniach słońca wygląda świetnie.

Aniu, no, co Ty, do emerytury to masz jeszcze dużo czasu
A ogród powstanie błyskawicznie, rośliny rosną szybciej niż myślisz.
U mnie w jeden sezon sporo urosły, a kupowałam małe sadzonki.

Aniu, masz rację trawka jest piękna, nazwa nieważna
A w słońcu jeszcze piękniejsza
Nazwy roślin są mi potrzebne, żebym wsadziła je w dobrym miejscu.
I nie musiała potem przesadzać, bo mi coś zarosły.
No, i dla forumowiczów, gdyby się zakup spodobał i też chcieli mieć

gogo napisał(a)

Kasiu, doczekasz się
Ja się stale zastanawiam, gdzie się podziały minione lata, bo tak szybko minęły.
I jest prawdą, że swój wiek uświadamia się patrząc na dzieci [córki mają 43 i 41 lat].
Jedno jest pewne, duch we mnie niezmiennie młody i tylko to się liczy

Mam nadzieje Moje problemy z sercem i historie w rodzinie niezbyt optymistycznie nastawiaja. Ale pocieszam sie, ze oni nie mieli ogrodniczego hobby A ogrodnictwo uzdrawia

Kasiu, oczywiście życzę zdrowia
Bardzo dobrze myślisz, to hobby rzeczywiście uzdrawia
Przede wszystkim uspokaja, wycisza, sprawia przyjemność, cieszy, dodaje energii, pozwala być optymistą, jest lekarstwem na chandrę...itd
Czyli same dobre rzeczy
Jestem nerwusem, wszystko chciałabym na wczoraj, a tak się nie da.
Jak mnie tak łapie, to patrzę przez okno i już robi się lepiej.
A potem idę do ogrodu, gadam do roślin, miziam je i robi się bardzo dobrze

Między kroplami deszczu [pogoda nadrabia teraz brak deszczu w lecie] zrobiłam trochę zdjęć
Przymrozki roślinom nie zaszkodziły
Grujecznik, brzoza, dąb czerwony i nieustannie kwitnące ostróżki w pełnej krasie