Haniu, dziękuję w imieniu róż, jestem z nich bardzo zadowolona
I mam ochotę na więcej
I dziękuję za gratulacje dobrej ręki

Aurelio, nie wiedziałam o takim zjawisku u powojników, ale fajnie to wygląda.
Można udawać, że ma się dwa różne, w pierwszej chwili tak pomyślałam.
Nie znałam tej surfinii, będę, tak jak Ty kupować co roku.

Grażyno, nie dumaj tylko kupuj, miejsce później znajdziesz
W rankingu moich róż Bad Birnbach to Nr 1

Dzisiaj byłam w szkółce i kupiłam niebieskie przetaczniki i różową gaurę.

Danko, będę kupować, ale jesienią, to najlepsza pora dla róż.
Do tego czasu miejsce znajdę

Byłam w J.G., ale nie kupiłam żadnego kwiatka.
Kupowałam meble i panele podłogowe, był najwyższy czas na remont.
Wydałam więcej niż planowałam, z zakupami roślin na razie stop.

gogo napisał(a)

Stwierdzam, że liliowce mnie nie lubią
W skrzynkach mam 3 spore kępy i tylko jedna raczyła wypuścić aż 2 pędy kwiatowe
A rosnące z nimi róże obsypane kwiatami.

Może w gruncie będzie im lepiej?
Liliowce to mało wymagające rośliny

Wacku, one rosły w gruncie i też nie kwitły
Myślałam, że to z powodu kiepskiej ziemi, teraz mają dobrą i dalej nic
Jestem na nie zła, bo w skrzynkach zajmują dużo miejsca, a mogłyby tam rosnąć róże i kwitnąć.
Chyba kupię sztuczne i powtykam między liście

Nie, nie , nie. Sztucznych nie!
Nie wiem jaka przyczyna. Może nawozu dałaś zbyt wiele? U mnie kwitną jak szalone.

Nie dałam nawozu, tylko ziemię z kompostem, którą kupuję od lat tę samą i jest bardzo dobra.
Jak rosły w gruncie dostawały gnojówkę [niezbyt dużo], efekt ten sam - zero kwiatów
Ze sztcznymi oczywiście żartowałam

Surfinia mi sie spodobala. U siebie mialam kiedys liliowca czerwonego i rosl i kwitl jak oszalaly ale dopiero od 3 roku. Teraz mam od 2 lat bialego i w tamtym roku nie kwitl a w tym wypuscil 2 pedy, dobre i to Moze twoe sie jeszcze rozbujaja?

Kasiu, liliowce mają z 6 lat
Niski ma być żółty, ruszył szybciej, kępa zrobiła się spora, przy wsadzaniu do skrzynek podzieliłam na dwie.
Ten ze zdjęcia tak nie przyrósł, ale ma te 2 pędy kwiatowe, to chociaż wiem, jaki ma kolor.
Jest natomiast dobra wiadomość, kupiony w ubiegłym roku Frans Hals i posadzony w ogrodzie wypuścił 4 pędy
Te 2 stare kupiłam chyba jakieś wadliwe i nic się z tym nie zrobi

gogo napisał(a)

Nie dałam nawozu, tylko ziemię z kompostem, którą kupuję od lat tę samą i jest bardzo dobra.
Jak rosły w gruncie dostawały gnojówkę [niezbyt dużo], efekt ten sam - zero kwiatów
Ze sztcznymi oczywiście żartowałam