Grażynko ogród coraz bogatszy. Masz mnóstwo roślin i dużo takich ogrodowych perełek. Lilie Cię kochają, są śliczne. Serce mi się ściska na widok tak poranionego zwierzątka. Jak dobrze, że są tak wspaniali ludzie jak i Twój mąż i się nimi zajmujecie. Czapki z głów!

Violu, dziękuję, aż się zarumieniłam czytając tyle pochwał
Masz rację, że ogród coraz bogatszy, w niektórych miejscach trudno postawić nogę, bo gesto
Ale dzięki temu nie mam chwastów

Liliowce u mnie zbierają się do kwitnienia, pierwszy raz, nie mam pojęcia jakie kolory, bo roślinki odziedziczone po poprzednich właścicielach, dwa lata temu przesadzone na słoneczne miejsce. Będzie niespodzianka

gogo napisał(a)

U mnie lilie niezawodne



Oczywiście Bad Birnbach, deszcz jej nie rusza

Och śliczne lilie i róże.
Fajnie ,ze z jeżem już dobrze.
Macie do nich złote serce.

gogo napisał(a)

Sylwio, dzięki
To taka pomyłka, jak Twoja róża z czerwonymi smugami, bo takiej dalii nie zamawiałam i tym bardziej cieszy

Lilie też pomylone.
Ta miała być mocno różowa z cętkami.

A ta czysto biała, chyba, że nie rozróżniam kolorów, bo jest kremowa.


Tu wyszedł zbliżony kolor mikołajka iberyjskiego.

Te też są cudne

gogo napisał(a)

Przwędrowała do mnie cykoria podróżnik, lubię tę roślinę

Grazynko, czy to te roślinki, które widać teraz w polach i przy drogach? Bardzo mi sie podobają i zastanawiałam się właśnie jak ją do siebie zaprosić Myslisz, ze można przesadzic czy lepiej nasiona zebrać?

Podglądam cichaczem Twoje poczynania i opiekę na jeżówną (biedulka)
U mnie liliowce tez jakieś kapryśne, ale zmarzły ze trzy razy w maju więc trochę im sie nie dziwię.

U mnie tojeść dałem w cień na tle zieleni lepiej ją widać.

Z cykorii to my pijemy kawę.
Chrumcia jest ślicznotką, dobrze że wraca do zdrowia.
serdeczności Grażynko

AniuzUroczyska, też lubię niespodzianki, tak będę miała z jeżówkami, bo kupiłam bez kwiatów.
A kolor liliowców znam, a nie kwitną

Aniu, róże i lilie dziękują
Chrumcia zrobiła się bardzo żywotna, leczenie antybiotykiem daje efekty
Niestety ma nicienie, a to dłuższa terapia.

Moniu, tak, te kwitnące na niebiesko i rosnące wzdłuż dróg rośliny, to cykoria - podróżnik.
Ma korzeń palowy, więc wykopanie odpada, trzeba zebrać nasiona.
Do mnie ją przywiało

Grześ, muszę dla tojeści orszelinowej zrobić ciemne tło, tylko nie wiem jak Problemem jest fakt, że ściana jest sąsiada
Z tej cykorii kawy się nie zrobi, to musi być ta jadalna
Dziękuję za serdeczności, odwzajemniam

Amoze te liliowce za wilgotno maja?Moje byly na suchej glebie, nigdy nie podlewane. Na podwyzszonej rabacie u ciebie moze im za wilgotno?

gogo napisał(a)

Moniu, tak, te kwitnące na niebiesko i rosnące wzdłuż dróg rośliny, to cykoria - podróżnik.
Ma korzeń palowy, więc wykopanie odpada, trzeba zebrać nasiona.
Do mnie ją przywiało

A podpowiesz kiedy najlepiej? Mam na tą roślinę chrapkę już od dwóch lat