Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Różaneczniki - choroby i szkodniki

Różaneczniki - choroby i szkodniki

alabaster 14:51, 15 cze 2012

Dołączył: 10 cze 2012
Posty: 35
hahaha -
kopię płuczę i się pocę
może wieczorkiem napiszę coś na złość albo coś do myślenia
idę katować te krzaczki które tańsze niż paczka papierosów tez chcą żyć
Tess - forum to taki Hyde Park z tą róznicą że tu staje się na ziemi a nie na skrzynce i się kłóci zawzięcie wymienia opinie pokazuje różne drogi nie po to aby wskazać jedyną ale po to aby nakreślić mapę.
Magja - ja idę na łatwiznę - Ludwik został z żoną w domu ja sięgam po superam - niech i żona ma coś z życia ( kontaktów z Ludwikiem jej nie zabraniam )
____________________
magja_ 14:56, 15 cze 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
jeszcze napisz że się obrzuca.... workiem z torfem

o kurcze, czyli jednak muszę się zatrzymać w ogrodniczym , to zerknę jeszcze na końcówki

A reszta ok?

napisz i idź czochrać...

____________________
magja_ 15:09, 15 cze 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
adam_nikorski napisał(a)
hahaha -

może wieczorkiem napiszę coś na złość


ha ha - nie musisz dodawać bo to już wszyscy przecież wiedzą...

____________________
hanka_andrus 16:50, 15 cze 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Ale te wasze złośliwostki nie są złośliwe i nas bardzo to cieszy.
Tak Adamie, tu nie Hyde Park,ale z kilku słusznych dróg laikowi trudno jednak wybrać tę właściwą bardziej.
Tym bardziej ,że 5-cio metrowych sznurków raczej po kieszeniach nie noszę.
I jak tu rozjaśnić sytuację?
Posłucham waszych rozmówi może dojdę do jakiegoś prostego dla mnie sposobu traktowania Rh.

Czyli co?
Na dzień dobry kupiony krzaczek myjemy z korzeniami, i czochramy go z tego doniczkowego filcu?
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
magja_ 19:41, 15 cze 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Może tak być. Czochranie jest przyjemne ale z tym myciem to bym nie przesadzała.....

Adam Haniu to czyścioszek - ani grama piaseczku w korzeniu a potem myk - w czysty torf....

Ja czochram i wsadzam brudasy w prawdziwą krowią kupę / między innymi.../ a nie taką w granulkach, co nie drażni powonienia. Słabo estetyczne, no cóż...
____________________
alabaster 20:20, 15 cze 2012

Dołączył: 10 cze 2012
Posty: 35


ale zahartowana kobieta - ja niestety zamiawiam obornik kurierem więc niestety bezwonny a fajnie by było wrócić do domu i powiedzieć : kochanie czujesz co mnie teraz kręci

Czochranie bobra jak to określa moja znajoma albo w myśl przysłowia - szkółka zawaliła krzaczek powiesili . Średniej mocy strumień wody aby brody nie urywał lecz wypłukał z korzeni nawóz i rozluźnił system korzeniowy.
Później na stosik niech "schną" w cieniu ( muszą być wilgotne - nie cieknące wodą ) . Po takim czochraniu waga zmniejsza się o 1/2

Dlaczego jednak tak ?? przekonał mnie artykuł - http://www.rhodoniagara.org//nickgrow.htm

no i z ciekawości jaki system korzeniowy ma krzaczek czym go pędzili
te miały granulki osmocote ale pewnie dla zmyłki bo stare i około 20 sztuk na doniczkę.

przeraziły mnie przyrosty - 25 cm na krzaczku - zasolenie było jeszcze w normie więc jestem przekonany że dostały niezły prysznic nawozowy. No cóż teraz czeka je męka pańska czyli głodowe racje żelazo plus mikro - sięgną po obornik albo się obrażą i na mannę z nieba czekać będą.
____________________
alabaster 20:29, 15 cze 2012

Dołączył: 10 cze 2012
Posty: 35
no a teraz fotka co to jest i co się dzieje ?
____________________
hanka_andrus 20:42, 15 cze 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Pewnie torf namoczyłeś?
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
alabaster 21:33, 15 cze 2012

Dołączył: 10 cze 2012
Posty: 35
dużo bąbelków się zrobiło bo potraktowałem kompost kwaskiem cytrynowym - efekt jak w tabletkach musujących czyli wydzielanie Co2 przez wiązanie wapnia. Wniosek - mój kompost zawiera dużo wapnia - dam próbkę do zabadania na zasolenie i wapń . Zasolenie mierzone moim elektronicznym miernikiem pokazuje - 2,87 mS a dopuszczalne zasolenie przy rododendronach i azaliach jest 2,6 mS.
W publikacjach podają że średnie zasolenie kompostu jest od 2-4 mS

No są też publikacje ostrzegające przed kompostem

"Ponieważ roślina jest wręcz „uczulona” na podwyższone zasolenie podłoża z nawozami trzeba bardzo ostrożnie. Jeśli daliśmy sporą dawkę ziemi kompostowej lub jeśli sadzimy w miejscu gdzie w ubiegłym roku dawany był obornik nie nawozimy rośliny"

( ten tekst nie jest o rh lecz o Zawilec koronowy ) lecz musimy pamiętać że to rododendrony i azalie znajdują się w pierwszej grupie uczulonych na zasolenie !!!!

Dlatego kiedyś pisałem że te krzaczki wymagają innego myślenia - wiele choruje na cokolwiek wielu ludzi sobie nie radzi wielu uważa je za problemowe. Dlaczego ?? dlatego że stara szkoła mówi - kompost jest najlepszy kompost jest niezastąpiony kompost jest the best. Jednak czy jest moim zdaniem nie przy różanecznikach.

Nie mam ochoty i siły aby wchodzić na każdy wątek kiedy "expert " od nawożenia patrząc na fotkę zmarnowanego krzaczka pisze - moim zdaniem czegoś mu brakuje czym nawoziłeś ?? spróbuj mu podać dodatkowo no i lista jak do buraka cukrowego nawozów. Nie mam siły protestować kiedy widzę chlorozę a wiem że to wapń spowodował niedobór przyswajalnego żelaza i w liściach jest żelaza za dużo ale nie takiego jakie ma być - opinia chloroza dawać żelazo - ciekawe jaki ekspert potrafi na oko odróżnić brak żelaza od braku manganu. Jaki ekpert potrafi podać przyczynę braku pierwiastka.
Nie mam nic do zarzucenia ekspertom bo opierają się na fotkach z których widać tylko skutek a nie przyczynę. Dlatego Magja jest taka ostrożna , nie ma odwagi pisać co sama wyprawia ze swoimi krzaczkami ( polewanie po liściach ) dlatego że ona wie kiedy polewać - widziałem już tu dokładnie przypalenia soczewkowe no i ocena że grzyb i pryskać należy .
No ale nie każdy ma na ogród czas nie każdy podlewa kiedy potrzeba a przeważnie podlewa kiedy ma czas. krzaczek więdnie więc .......... podlewa i podlewa nie mając odwagi go wyciągnąć z ziemi i sprawdzić czy przypadkiem podlewanie jest bez sensu bo zniszczona kora na łodydze to koniec komunikacji . W mojej ocenie za "choroby" rh w 90 % odpowiada właściciel
9 % to wina producenta sklepu - pozostałe 1 % to przypadki losowe
w nich należy ująć samojezdną kosiarkę , upadek meteorytu , pijany szwagier no i niespodziewana choroba rośliny

____________________
magja_ 01:17, 16 cze 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
No pięęęękny kompost i pięęęęękny eksperyment.

A jak byś tak polał tym kwaskiem gips / wapń prawda?/ to czy też by się pieniło? Nie chce mi się szorować do garażu po gips....

Ale teraz mi się przypomniało coś...
SOK Z CZERWONEJ KAPUSTY, dlaczego ja wcześniej na to nie wpadłam niemądra istota. Adam pewnie już wie o co mi chodzi i umiera ze śmiechu.
Otóż za pomocą soku z czerwonej kapusty i zdaje się wody destylowanej /ph 7,0/ można orientacyjnie sprawdzić z jaką glebą mamy doczynienia. Czy raczej kwaśna, czy zasadowa.... Też coś było z sodą i pienieniem się, nie będzie to pomiar dokładny - ale tak sobie myślę że jak tu zagląda działkowicz co jak ma kupić nawóz do trawki, nawóz do rh wraz z końcówkami, sadzonki do warzywniaka i worek dobrego kompostu to już wiem że kwasomierz jest na końcu tej listy. Adam co Ty na to, wiesz jak to było? Przypomnę sobie....

Mangan powiadasz....
zdaje się .... eeeeee... że ja

A jakie ph ma ten Twój kompost? To tak z innej beczki - dla zmyłki

A tak na serio - brak żelaza pomylić mogę z brakiem manganu na niektórych odmianach, ale jeśli zobaczę brak manganu to nie pomylę z brakiem żelaza. Nielogiczne znowu trochę?
Wcale nie ale napiszę jeśli będziesz chciał - bo już nie wiem , jak piszę za mało to że tra lala..... a się rozpisałam o tej błonie to że ... przecież wystarczyło mało. Ale mało Cię wszak nie zadowoliło. Dziadek mróz wołgą podjechał.
Ale brak manganu i tylko manganu widziałam na różaneczniku potwierdzone przez speca /prawdziwego/tylko raz w życiu. Nie mam zdjęcia - poszukam w necie może coś znajdę.
Poza tym ten "brak" - zarówno jednego jak i drugiego ma ścisły związek z ph. Trzeba by chyba wsadzić rh bezpośrednio w ten piach co to mam w ogrodzie to może byłby faktyczny brak.
Forumowicze wiedzą że to nie jest faktyczny brak, tylko brak w formie przyswajalnej, czyżby schelatowanej kwaskiem? To -mam wielką nadzieję -już nie takie forum.


I wiesz.... nie przesadzaj z tą korą... musiałby być dziabnięty nieco bardziej. Chyba że chodzi o pękniętą szyjkę korzeniową.

A Twoje krzaczki wcale nie zostały jakoś nadmiernie wypędzone azotem, za mało mają chlorofilu /oczywiście mogę się mylić bo to młode przyrosty i patrzę na zdjęcie / ale proporcja długości międzywęźli do wielkości liści jest duża , myślę że przyczyna jest bardzo prozaiczna - stały w ścisku i ciągnęły do światła lub/albo miały z jakiegoś innego powodu niedobór światła. Czy weźmiesz Adamie pod uwagę te moje spostrzeżenia i się przestaniesz przerażac....

Z mikrosimensami tez się nie pomyliłam, aż tak bardzo.... Pomyliłam się stawiając kropkę. Powinnam była tam dać "albo" a najlepiej "lub" podsuszone.
Ale już dziś nie mam siły....
Bo to musiałoby być o torfie...
Tym "czystym"

Życzę miłego weekendu
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies