Masz rację. Jest sucho. A kiedy się zachmurzyło i temp. spadła listki wróciły do poprzedniego stanu. Czyli to upał im szkodzi. A już się martwiłam. Odkąd jestem na ogrodowisku postawiłam sobie za punkt honoru zadbać o mojego różanecznika. Dzięki radom, które tu znajduję podlewam go i wzmacniam m.in. magiczną siłą do różaneczników. W tym roku doczekałam się pięknych kwiatów. Zmartwily mnie więc te dziwne objawy. Szczerze mowiąc pierwszy raz coś takiego widziałam. A może wcześniej tak dokładnie mu się nie przyglądałam, po prostu.
Dziękuję za pomoc!
1. no własnie, mam to samo. Odkąd jestem na Ogrodowisku, widzę to, czego nigdy wcześniej nie zuważałam
2.Nie ma za co
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Można przy Waszych wywodach doła załapać - nie ma co!
Ja już myślę, że dbam a okazuje się, że słabo dbam - bo i kompost jest i magiczna polewajka...ehh..
Nie mam takiej wiedzy, z chemii byłam raczej noga, więc wolę sama nie kombinować Widzę, że potraficie po liściach ocenić, czego brakuje lub czego za dużo - zrobiłam więc zdjęcia moim liściom - na niektórych jakieś plamki, na innych przebarwienia, jedne jasne, inne ciemne, jeszcze inne pozwijane trochę - mimo, że w kupie z innymi rosną i podlewam tak samo - może jednak z racji tego, że największy jest ten co mu się zwijają - to jednak za malo wody?
Ponumerowałam zdjęcia - jakbyście mogli napisać co myslicie o ich stanie i tych objawach? Zdjęcia prosto z aparatu - kolory nie ruszane więc obróbką.
1. 2.
3. 4.
Przy 2. widać te poskręcane nieco listki a przy 3. mocno się rysuje szkielet liścia - chyba mi się o uszy obiło, że to coś nie tak..
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...
jestem pod wrażeniem to się nazywa kobieca logika - niby wszystko się zgadza ale :
No to pojedziemy po bandzie - chemia charakterystyka gipsu odczyn alkaiczny !!
rolnictwo - poradniki rolnicze gips odczyn neutralny
róznica polega na dokładności pomiaru 7,05 to dla rolnika neutralny dla chemika nie.
Nie będę pisać reakcji chemicznych podawać wzorów kwaśnego węglanu wapnia czy prawidłowy wzór gipsu z wodą czy co powstało jak się ocet dodało a co odleciało bo to w zasadzie nie jest ważne.
Najważniejsze jest stwierdzenie że siarka w reakcji z wapniem robi gips ........no robi w temperaturze 460 stopni. Więc zanim siarka się utleni zanim zamieni się w kwas zanim ........................................
Fajne byłoby doświadczenie gdybyś do kwaśnego węglanu wapnia dosypała siarki - fotki tak co jeden dzień i po roku film efektownej reakcji
Odpłacę tym samym - wyobraź sobie fotkę dzieci z afryki wychudzone biedne i podpis te dzieci nie używały kwasku - wnioski wyciągnijcie sami
Mamy dwie prawdy zagłodzone dzieci i to że nie używały kwasku . Tylko że wniosek jest do niczego ale to wina tego co wniosek wyciągnął .
Punktu nie ma może być popiersie z alabastru jak siarka da radę zamiast gipsu szlachetniejszy gips zrobić Ciągle czekam abyś uświadomiła mi kiedy faktycznie ta siarka podana do gleby zaczyna działać - sadzę na wiosnę bo można kupić z kwiatkami daję siarkę no i kiedy ona mi pomoże - proszę o podanie miesiąca ale ja myślę że to będzie prezent pod choinkę Pytanie numer dwa ile siarki mam podać na mieszankę kompostu torfu i ziemi z którego wyszło 6,5 pH aby zjechać do 5 bo filecik ze złotego łososia mi się zamarzył - krzaczek duży a 1 metr dziura 1m2 głęboka na 40 cm .
Pytanie trzecie co robić aż siarka nie zacznie działać - wodę mam wapienną czym zakwaszać do chwili aż siarka się nie zdecyduje
złotym łososiem mnie Magja nie strasz bo znam te badania na zeschłych liściach wniosek punkt 3
może na wiosnę pokaże jak kwitnie no chyba że ktoś mi go zauroczy
Woda - no to moja mocniejsza strona - no może najmocniejsza. Akwarystyka jest pewnie w dziedzinie badania parametrów wody 5 stuleci przed działkowcami i możliwościami ich pomiarów ,
Zasolenie THC - pomiar w 5 sekund. odczyn wody - 10 pomiarów na minutę 24/24 Test azot fosfor potas i inne to też niedużo czasu. Setki dostępnych testów testerów komputerów i bajerów.
Część pomiarów elektronicznie część za pomocą testów pomiar dotyczy całości zbiornika a w ogrodzie no chyba że użyjesz najpierw betonairki i wszystko wymieszasz. Gdybym jak w akwarium mógł mieć sondę pH pod każdym krzaczkiem a komputer podawałby im nawozy albo korygował parametry podłoża . Bajeczna perspektywa. No ale zejdzmy na ziemię . dokonałem dzisiaj 12 pomiarów kompostnika - 12 róznych odczytów i pH i zasolenia. W stawie jedna próbka i azotany azotyny fosfor potas żelazo zasolenie ogólne pH twardość węglanowa i niewęglanowa. Magja - woda to łatwiejszy świat ppm tu są ppm-ami a nie łyżeczkami czy garściami.
Po chłopsku ogród to bigos a woda to piwo.
Studnie a rh - niestety nie mam tu dobrych wieści bo woda jest w zasadzie nieciekawa - pomijając pH przeważnie 7,5 -8,5 to łatwo skorygować - woda jest dużo gorsza niż kranówka. Magja postraszyła kazdym zbiornikiem łącznie z deszczówką bo grzyb lata w powietrzu - faktycznie lata - 600 zarodników w m3 to norma.
Magja pisze a ja czytam - przeczytałem jej wszystkie posty nie tylko jej lubię czytać - zdrowa roślina obroni się sama . Racja 100% racji.
"Ksiądz mówił kiedyś że jest taki grzech - grzech naiwności... o ja to zaraz widzę te mikoryzy wszystkie" cytat - niezły !! i słuszny ( autorka Magja str 21 )
Żaden środek nie zastąpi konieczności wymiany podłoża takie nie istnieją.
Dobrze teraz udam eksperta i poczekam jak czarodziejka zamieni mnie w żabę
Arcobaleno - moim zdaniem Twoje rośliny nie wymagają interwencji no może fotka 8/9 tu jest problem - to nie jest naturalne ale to może być i przypalenie i stres i za dużo nawozów i zmiana warunków.
- zauważ jedno ładne listko schowane - szukaj go na godzinie trzeciej jak w zegarze czy to z innej odmiany ?? przecież ono jest większe niż te w środku a nie ma przebarwień - logiczne więc nie jest to taka odmiana. Może siedziało pod spodem i je nie przypaliło ?? Jednak ja stawiam na zasolenie za duże myslę że kupileś nabuzowany krzaczek i po wsadzeniu dałeś nawóz . jak wyglądał system korzeniowy "czy odbił się od doniczki?" Więcej informacji z Twojej strony to większa szansa że Magja doradzi co robić .
Jednak ja bym nie stosował nic i poczekał z 2 tygodnie. Sprawdziłbym glebę czy mają wilgotno ( ja to czujnik wilgotności podłoża bym wsadził ale palec też jest OK )
Dlaczego NIC bo uważam że strzał w ciemno to strzał w kolano.
Pofałdowane liście trochę opadnięte moim zdaniem to za mała wilgotność powietrza - rh nie nadąża z wyrównaniem ilości wody w liściach które traci poprzez odparowanie. Broni się więc sam - mam taką himerę że marszczy się zawsze kiedy wilgotność powietrza jest za mała - podlanie jej nic nie pomaga ale jak jej zrobię mrzawkę to kończy z udawaniem. Ostatnia fotka myślę że to uszkodzenia mechaniczne - transport przestawianie wsadzanie.
Ha - jaki miały system korzeniowy to za wiele nie powiem - nie zwracałam na to uwagi wczesniej, ale raczej zbity - tak je wszystkie kojarzę po kupnie i nic z nim nie robiłam bo nie czytałam Was jeszcze Trudno. Będzie musiał sobie poradzić bo chyba nie będę go teraz wykopywać, żeby poczochrać korzenie?
Za mała wilgotnosć - no właśnie - tam ich kilka na tej jednej rabacie siedzi (5 rh + 4 azalie) i po lekturze tego wątku dumam jakby im tam tę wilgotność poprawić - jakieś większe prace to chyba dopiero na przyszly rok bo Mąż ma dośc murowania na ten sezon - a chodzi mi po glowie jakaś ściana wodna albo jakieś ciuurkadełko chociaż A póki co może miski z wodą im porozstawiam W tym gąszczu i tak widać ich nie będzie - haha
I o deszczówkę też już Męża zagadnęłam - zbiornik mamy wkopany już dawno tylko coś tam nie działa tak jak trzeba, ale powiedział, że pomyśli
Obejrzalam teraz tego czerwonego i rzeczywiście jedne liście takie, inne takie - dam mu spokój i zobaczymy co się w przyszlym roku pokaże.
A słuchajcie - profilaktyczne opryski na grzyba robicie po tych deszczach?
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...
NIE NIE NIE!!!!
To wszystko jest chemia którą roślina naciąga i potem musi sobie z nią dać radę. Tak jak wszystkie lekarstwa dla ludzi ma i swoje skutki uboczne. Lekarz nie zapisze Ci antybiotyku na zapas.
Rośliny bardzo podatne - można, może i trzeba w tej materii się nie będę wypowiadać, staram się nie sadzić słabeuszy - bo nie chcę potem też tych oprysków wdychać.
Rh są dość odporne na grzyby - zobacz jakie mają grube liście , obserwujemy i w razie co zdążymy /nie dotyczy azalii - tam z mączniakiem można nie zdążyć wygrać bo idzie piorunem/.
Arcobelano - kwasomierz masz czy zdasz się na magjowy kwasomierz w oku? / może być zawodny - po tym szampanie z finlandią/
Zdj. nr 3 - chloroza żelazowa - tam gdzie jest uszkodzenie na listku też . Uszkodzenie najprawdopodobniej jakiś owad się dobierał do listka w fazie pąka, lub jakieś inne uszkodzenia. Traktujemy jak pieprzyk na poliku.
Anabella też ma LEKKĄ chlorozę - jej można dać magjiczny koktajl z siarczanów pod korzen, rh dopóki nie ma pomiaru ph - nie.
Ja nie jestem pewna tego zasolenia. Jeśli to zasolenie - musiałoby to być takie zasolenie którego roślina już nie przyswaja i zaczyna umierać. A wtedy mamy alarm ostatniego stopnia i płukanie korzeni.
A dlaczego nie jestem pewna - bo zaczyna się od najwyżej położonych liści - od brzegów. Tam w pierwszej kolejności roślina przestaje doprowadzać wodę i wygląda to tak
Aniu - mam nadzieję że się nie pogniewasz To jest rh spalony nawozem osmocote, który reklamują - że właściwie nie spowoduje przenawożenia, właśnie- zmniejsza jedynie ryzyko.
A listek po prawej stronie u dołu - wygląda jakby miał przyjarany grzbiet - te część które jest wystawiona bardziej do słońca. Musisz szybko obadać czy liście które nie były narażone na działanie słońca - bo schowane pod innymi też tak wyglądają i czy jest prawdopodobne zasolenie, czyli np 2-3 tyg temu jakaś duża porcja nawozu, albo nawozu podanego w jedno miejsce a nie nie po obwodzie korony.
Sprawę powijania się liści i niedoborów wody możemy trochę uregulować siarczanem potasu. Potas oszczędza wodę - tak mówią ogrodnicy. Zraszanie liści tez jest ok ale czasem może nie wystarczać - a poza tym nie samymi rh człowiek normalny żyje . Dopóki nie ma pomiaru ph - NIC POD KORZEŃ.
nie będę szpanować wzorem gipsu bo każdy se może znaleźć - napisałam najprościej
fizjologicznie kwaśny - też napisałam
A siarka - no cóż w glebie nie potrzebuje 460 stopni bo ma bakterie glebowe i różne inne procesy glebowe
czyli utlenianie i redukcję, mineralizcję, sorpcję-desorpcję, wymiane jonową, wietrzenie etc.
w wyniku czego w glebie spotykamy takie nieorganiczne związki siarki jak baryt, jarozyt, siarczki żelaza, siarkowodór, kwas siarkowy i inne i ...
aaaa... i gips.
Organiczne też spotykamy - tłuszcze, estry siarczanowe, aminokwasy, etc.
Do myślenia - dlaczego azot w nawożeniu powinien iść w parze z siarką?