Aniu, cóż, klimatu na razie nie zmienię, za dobrze nam tu

Stipa... mam z nasion tegoroczną, lebiodki takie. Zobaczymy - jeśli zimę przetrwają, to może ruszą wiosną. Ostrogowca dzisiaj wypatrywałyśmy z Dziewczynami, ale nie było, ani jednego. Nikt też nie miał kolumnowych jabłonek Balerina... cóż, może kiedy indziej
Jolu, ja sama nie nadążam, więc podziwiam że Ty próbujesz

Buziaki!
Leżenie do góry brzuchem jest sprzeczne z moją naturą,
Irenko
Lubię jak się coś dzieje
Beatko, pomidorków mamy tyle, że kupuję tylko sporadycznie. A ledwo parę krzaków, ale obrodziły wyjątkowo