Karol, to masz cudne wakacje. Najbardziej zazdraszczam tego prawdziwego jedzenia, chociaz mleko prosto od krowy to nie jest pozywienie bocka, ale sery juz zdecydowanie tak. Ciekawe skad podpuszczke maja, bo nie wierze, zeby sami robili.
Życzę udanych wakacji, pięknej pogody i przede wszystkim dobrych humorów. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia i sama pozdrawiam z tatrzańskiej, wakacyjnej włóczęgi (u mnie ciężko o zdjęcia bo pogoda zmienna i nie babrdzo jest jak wypuścić się dalej/wyżej z dziećmi - ale poluję za to na zakopiańskie ogródki )