Posadziłam pomidory, tylko koktajlowe zostaną na parapecie, bo są ciut za małe do gruntu. Zrobiłam im prawie szklarenkę - skrzynia ma skośnie ułożony daszek, powinno im być tam dobrze

Posadziłam siewki szałwii omszonej. Te z ubiegłego roku - kupowane sadzonki, plus 2 dostałam od kogoś? ładnie odbiły, rosną

Zrobiłam kanciki przed domem. Jak trawa ruszy porządnie, a łyse placki-dosiane - się zazielenią, będzie ładnie

Posadziłam kalarepki do gruntu. Jeszcze cebula włoska z nasion i pory, ale jak podrosną. Posadziłam funkie White Feather, Alboptica i Big Daddy - marne pojedyncze kłącza od benex, rosły na parapecie do tej pory. Wypadałoby wkopać jeszcze piwonie. Posadziłam wraz z doniczkami lilie z parapetu i kupione dzisiaj szachownice perskie - z doniczkami, bo pewnie je będę przesadzać, a nie chciałabym zniszczyć cebul. Lada dzień zakwitnie czereśnia, śliwa japońska, aronia i brzoskwinia

Wiąz wredei zmarzł, na szczęście nie cały - odbija nad miejscem szczepienia, ale pokrój będzie miał pokraczny - krzaczasty

Mogłam go okryć na zimę