Anglii szczerze zazdroszczę,trzymam kciuki za pogodę
Doskonale znam ten ból, kiedy nie ma z kim pogadać o nowych rabatach czy roślinach. Moje koleżanki wręcz rozpaczają nade mną, że się tyle muszę narobić i nie są w stanie pojąć, że może mi to dawać tyle frajdy.
Jolu, na pewno wrzucę fotki.
Jednak mam wrażenie, że najwięcej ogrodów w moim stylu było prezentowanych dobrych parę lat temu. Teraz jest sporo ogrodów nawiązujących do natury, a takie tworzenie
"naturalnego" krajobrazu na malutkiej przestrzeni wydaje mi się trochę sztuczne.
Będę też w Bristolu (w końcu SAMA!) a tam jest tyle pięknych ogrodów, zieleni (chyba najbardziej zielone miasto jakie widziałam), że ponapawam się tymi cudnymi ogrodami angielskimi Aczkolwiek CHFS to jest coś, tylko te wejściówki pioruńsko drogie.