Oj, tak samo myślę jak Ania
Haniu, szkoda, ze było za mało czasu a i moja niedyspozycja na to wpłynęła aby więcej porozmawiać. Mam nadzieję więc na kolejne spotkanie

Haniu zapoznaję się z twoim kawałkiem ziemi.Zmiany kolosalne.Widać że wiesz w jakim kierunku zmierzasz.
doczytałam o lilaku, trza było kobieto mówić że tej siatki potrzebujesz leżała pod ławką na której siedziałąś, odkroimy ile ci potrzeba.Rozplenic ci u mnie dostatek na zbyciu,siewki całkiem podrośnięte(mamusia lady u,więc małe nie będą)do wzięcia.No musisz ponowić wizytę,albo zaproszenie wystosować(mam nadzieję że za bardzo nachalnie się nie wpraszam)

Haniu bardzo mi miło było cię poznać. Zazdraszczam Chelsea bardzo. Proszę o obszerną fotorelację. Nie wiem na jak długo jedziesz ale na sam Londyn to tydzień czasu za mało. Byłam już 2 razy weekendowo i ciągle coś nowego znajduję.

Haniu, podsyłam linka do wątku Izy, czyli: Ogród pod lasem
Od razu wkleiłam odnośnik na stronę ze zdjęciami, ale warto prześledzić wstecz, bo Iza ma swój piękny ogród, wypasione egzemplarze roślin.. a do tego robi cudne zdjęcia.. i jest mega przesympatyczną babeczką

No i super było zobaczyć się na żywca!! Ja zawsze żałuję, że tak nie mogę zwykle ze wszystkimi pogadać jakbym chciała - albo za krótko, albo zamieszanie za duze i ciężko ogarnąć, albo dziecię pod pachą

Czarnego kota mam i ja .
A z Anią Kwartet zawsze możesz skontaktować się pisząc do niej wiadomość prywatną.