barbara_krajewska napisał(a)

U mnie też słońce od rana. Po szybkim i nieco wcześniejszym obiadku na działkę wyrywam Mam tam jeszcze tyyyle do zrobienia!

u mnie niestety obiecanego sloneczka brak i tylko +5 na termometrze
Wiec plany typowo kameralne...
Basiu, slowo "wyrywam" mowi samo za siebie
Korzystaj z pogody, a ja wieczorkiem przyjadę na relację

beta napisał(a)

przywitać się wpadłam...i miłego dnia zyczę

Beatko, milo mi
Do Ciebie też zagladam, chociaż w "projektowaniu" rzadziej goszcze niz w "naszych ogrodach" ....

Gwiazdnica - kiedyś nie było jej tyle u nas w ogrodach. Prowadzę wnikliwe obserwacje w ogrodzie i śmiem tak twierdzić. Ona może sama zniknie, może jest cykliczna? U mnie sieje się regularnie, bo nie panuję nad areałem. Jak już nie mam jej na rabacie, to w kompoście siedzi. W tym roku zakwitła na skopanych skibach warzywnika w lutym. Widziano ją u mnie też na korze przy różanecznikach. Ta to ma zaparcie.

Jolu u mnie dzisiaj bez porównania chłodniej niż wczoraj słoneczko chowa się za chmurami i mało go widać, też jeszcze nie wychodziłam do ogrodu ja walczę z podagrycznikiem, który przywędrował do mnie od sąsiadów, gwiazdnicy raczej nie mam pozdrówka

Aniu, podagrycznik królował w ogrodzie rodziców, pamietam to cholerstwo
Ja przez lata walczilam z perzem i jezynami. Teraz co roku mlecze rozsiewajace się z okolicznych terenów, .... zawsze coś
U mnie dziś zamiast obiecanego slonka i +13, wilgoć, pochmurno i tylko +7

U nas też rano chłodniej, ale słonecznie, a mleczy u mnie dostatek, bo nikt wkoło nie walczy, ale jak zakwitną, to mimo, że zdrowy chwast, wyglada pięknie

Dla tych co wrócą z pracy, z ogrodu, którym smutno lub źle... i dla pozostałych drożdżowe z wiśniami
Uwaga jeszcze ciepłe

jotka napisał(a)

Dla tych co wrócą z pracy, z ogrodu, którym smutno lub źle... i dla pozostałych drożdżowe z wiśniami
Uwaga jeszcze ciepłe

To co lubię zostaw mi kawałeczek na po obiedzie, schowaj, bo zjedzą, a ja wlaśnie na obiad idę, potem wpadnę zapytaj Marka o maty

Ja poproszę z samego brzeżka ,przypieczony kawałeczek!
Z chwastami tak jest, walczą o przetrwanie. Ale to są pierwsze rośliny, które nawet na lawie wulkanicznej, bez ziemi korzenie zapuszczają.

Alez pysznie u Ciebie Ja leze do gory kolami i ...leniuchuje sie, mamy 24 stopnie...i nawet nie moge powiedziec zeby mnie wyrzuty sumienia dusily, bo w ogrodzie wszystko porobione Wysylam i do Ciebie sloneczko i dobry nastroj