Jak widzisz Aniu, nic Cię nie ominęło Zdjęcia zostawiam też dla spóźnialskich (= zapracowanych)
nawet jedno świeżutkie dla Ciebie
Mszyca - wymawiam to słowo z zaciśniętymi ustami, bo szkodę robi okrótną. Dwa tygodnie mojej choroby i nie zduszona w zarodku rozpanoszyła sie na drzewach, krzewach i pomniejszych...
Nie znam przepisu eko - tez będę szukać. Róże wczoraj prysnęłam środkiem w aerozolu, ale trzeba mi cała akcje zrobić, bo nawet sikorki nie pomogą
Ja wnerwiona opryskaął mmszyce mospilanem...... w tym roku przerpwadziły tak zmasowany atak, że szok. Piwoniii nie pryskałam.. tylk tam gdzie były, dziś patrzę ,a tam wygryzły w pąku dziurę na pół centymetra..... Jagódki liści nie ruszyły, ale oblazły vałe pędy i to te zdrewniałe.....
Ktoś podawał przepis antymszycowy: litr wody łyżka octu.łyżka ludwika.
Chyba dobrze zapamiętałam....któraś z Ań, może ta różana?
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Wieczorem będzie pewnie coś więcej, bo się wybieram na... oczywiście na podlewanie. Pomimo ochłodzenia i tego, że chmury zasnuły błękitne niebo o deszczu nikt nie słyszał