Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wichrowe wzgórze

Pokaż wątki Pokaż posty

Wichrowe wzgórze

Monic 10:31, 20 wrz 2011


Dołączył: 24 lip 2011
Posty: 1764
Geniu, za to w przyszłym sezonie będą miały dużo kwiatów
Asiu, Haniu - dziękuję
Elu - Ta róża na przedostatnim zdjęciu potrafi zakwitnąć właśnie taką ilością kwiatów na jednym pędzie To róża Berleburg. Podobnie - całymi bukietami kwitnie u mnie Home&Garden (na zdjeciu poniżej), Ledreborg, Aspiryn Rose, Rosarium Uetersen, Uetersens Rosenprincessin i kilka innych. Ogólnie dość dużo kwiatów jeszcze na różach, dużo też pąków, a coraz zimniej i nie wiadomo, czy zdążą rozkwitnąć.
____________________
mój ogród Monika
Pszczelarnia 14:22, 20 wrz 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Kolor boski! Monic, co Ty robisz, że Twoje róże takie piękne? Moje kwitną ale już bez liści i pokroju. Powoli się zniechęcam (choć jeszcze nie zaczęłam ich tak naprawdę uprawiać).
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Monic 18:55, 20 wrz 2011


Dołączył: 24 lip 2011
Posty: 1764
Ewo, jeśli bez liści, to znaczy, że złapały dużo wcześniej plamistość i ostatecznie zrzuciły liscie. Może masz po prostu mało odporne odmiany? Przyczyn może być wiele, ale w szczególności: przenawożenie, niewłaściwe podlewanie, brak odporności rośliny.
Co masz na myśli pisząc, że bez pokroju? Może nie przycinałaś ich wiosną?

Jakie masz odmiany?
Może coś mogę pomóc, żeby za rok były piękniejsze ?
____________________
mój ogród Monika
Pszczelarnia 08:21, 21 wrz 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
No właśnie nie wiem. Kupowane po prostu na targu albo w supermarkecie. W tym roku z polecenia Danusi kupiłam Chopina. Na pewno nie są przenawożone, podlewane były; one chyba jednak nie są odporne i chorują. Za wysoko je też przycinam. Chyba są za słabe. Chyba od początku założę różankę.
Możesz mi podać wytrzymałe odmiany? Danusia polecała "Ledreborg", "Petticoat", "Bonica", "Lisa", "Cart d Or (tę ostatnią mam i jest OK), "Crescendo", "Pomponella". Ale gdzie je kupić? W szkółce przez intenet (mam obawy)? A Ty jakie masz doświadczenia z tymi odmianami. Acha, dodam, że u nas zimy mają po -20-25 stopni czasami. Dziękuję bardzo.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Monic 08:54, 21 wrz 2011


Dołączył: 24 lip 2011
Posty: 1764
Na początek, żeby się nie zniechecić powinno się zacząć od róż z ADR- certyfikatem zdrowia.
Z takich odmian polecam wymienioną wyżej Pomponellę, Bonicę i jeszcze takie 'żelazne' odmiany:
Pastella, Angela, Aspiryn Rose, Kosmos, pnąca Laguna, Larissa, Fortuna, Elbflorenz, pnąca Kir Royal. Jest jeszcze wiele innych odmian z ADR.
Z róż bez ADR polecam absolutnie Leonardo da Vinci, pnąca Colette, Ritausma, Pirouette, Aphrodite, Rosenprinzessin Uetersens, MariaTheresia, James Galway, pnąca New Dawn, pnąca Perennial Blue, pnąca Parade, Granny, A Shropshire Lad, Eden Rose, Home & Garden, Degenhard, Concerto, Comte de Chambord, Chippendale, Ashamed Fairy, The Fairy, White Fairy.
Dobrych odmian jest naprawdę wiele, znacznie więcej niż wymieniłam teraz na szybko mając na uwadze te, z których osobiście jestem najbardziej zadowolona.
Ja róże rabatowe przycinam bardzo krótko - na ok.10-15cm nad ziemią. Początkowo wynikało to z tego, że u mnie róże mocno wymarzały mimo okrycia, a teraz, gdy jest ich już więcej, obcinam tak wszystkie, łącznie z tymi o duzej mrozoodpornosci. Róże pnące - tylko cięcie kosmetyczne, wycięcie pędów krzyżujących się i starych celem odmłodzenia krzewu. Róże okrywowe również przycinam dość krótko - dzięki temu niesamowicie się zagęszczają, tworzą kształtne krzaczki i są przepiękne, obficie kwitnące przez całe lato.
Na zimę robię kopczyk, żeby przykryć miejsce szczepienia i ciut pędów oraz rzucam gałązki świerkowe i jodłowe.
Przycinam dopiero w maju - wtedy, gdy kwitną forsycje, bo to najlepszy czas na cięcie.
Podejrzewam, ze zaopatrzyłaś się w marketach w róże w większości wielkokwiatowe. Ja osobiście wyeliminowałam ten gatunek róż, ponieważ są genetycznie słabe i szybko zapadają na plamistość przenosząc ją na pozostałe róże. Dzięki temu w tym roku mam zdrowe róże (mimo, że w ogóle nie stosuję żadnych chemicznych oprysków), a nie wyobrażam sobie biegania i skubania chorych liści z około 260 krzewów róż, jakie mam w ogrodzie.
Co do szkółek - zamawiam róże w większości przez Internet, ale z dobrych sprawdzonych szkółek z Polski i Niemiec. Napiszę Ci namiary na p.w.
____________________
mój ogród Monika
Pszczelarnia 10:51, 21 wrz 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Monic, dziękuję. Wyrzucam te słabe (czyli wszystkie oprócz żółtej i Chopina) i poproszę o namiary na szkółki. U mnie muszą być róże, bo mam klasyczną obwódkę z bukszpanu dla nich. Merci!
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
ana_art 21:46, 21 wrz 2011


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
ooo to ja też poproszę namiar na sprawdzonego sprzedawce w necie
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Monic 21:55, 21 wrz 2011


Dołączył: 24 lip 2011
Posty: 1764
wysłałam na p.w.
____________________
mój ogród Monika
Pszczelarnia 22:01, 21 wrz 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Monico, zaimponowałaś mi ilością róż w ogrodzie. Ja już od kilku godzin siedzę w necie i badam róże polecane przez Ciebie i wgłębiam się w to królestwo. Przeszłam przez systematykę (na razie), a już mój wzrok ucieka ku różom parkowym..... . Będzie biało-różowo i pachnąco.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
ana_art 19:41, 22 wrz 2011


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
dziękuję
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies