Serdeczne dzięki za wszystkie życzenia, myślę że się sprawdziły, bo Święta należy zaliczyć do udanych. Mimo wczorajszego i dzisiejszego śniegu, który słońce z takim trudem wreszcie stopiło.
Wyszłam sobie po południu do ogrodu z filiżanką herbaty i chwilę posiedziałam w altanie, ale niedługo, bo herbata b. szybko zrobiła się lodowata

.
Kwiaty, które teraz kwitną, na szczęście mają to do siebie, że niestraszny im taki śnieg i mróz.
Wyszło dużo ślicznych żonkili:
I sasanki:
Zachwyca kępa ciemierników i w dodatku pod nimi wyrosło b. dużo siewek:
Wyskoczył jak szczypiorek na wiosnę, dosłownie
Wszystko rośnie, mimo wszystko:
Wysuwają się kwiaty bergenii:
Nowa rabata piwoniowa-irysowo-króliczousza i jak widać nie tylko, już rusza:
Jeszcze łysawo przy wejściu, ale nie beznadziejnie, prawda?
Kot korzysta ze słońca i podstawia się do tarmoszenia, nie bacząc że pani zajęta fotografowaniem
No i tyle, lecę ogladać wiosenkę u Was

.