Moje miłe, ten nasz jaśmin musi mieć dużo światła i chłód, który powoduje że wokół rośliny jest większa wilgotność powietrza. W pomieszczeniach gdzie żyjemy na co dzień, trudno o takie warunki o tej porze roku. Podlewamy tylko letnią, przegotowaną wodą, nie dopuszczamy do przeschnięcia. Musimy udawać przed jaśminem, że jesteśmy na południu Europy.
Mój w szklarence widać daje się oszukać, ma się bardzo dobrze i zawiązał po kwitnieniu małe, owalne intensywnie zielone owocki, zrobiłam im zdjęcie, ale zaraz je obetnę, żeby się nie wysilał na nasiona.
Dziękuję za kamelię, są przepiękne, szkoda że pozostają u nas w sferze marzeń.
Nie wiem, czy mój styl życia jest ciekawy, elementem tego "stylu" są nasze rodzinne, choć nie tylko, podróże ogródkowe po Polsce i Europie. To w zamian za leżenie gdzieś na plaży, dalej mnie nie ciągnie. Oczywiście pracuję nie tylko "w domu i zagrodzie", chociaż nie miałabym nic przeciwko temu żeby być rentierem.
Przy pracy w ogrodzie bardzo ważne jest rodzinne wsparcie. Mój mąż był dzieckiem z miasta, na początku wydawało mu się, że można kopać szpadlem jedną ręką, drugą trzymając w kieszeni i wysłany po warzywa na grządki, nie był w stanie odróżnić pietruszki od marchwi, pora od cebuli, itd. Ale nigdy nie wzbraniał się przed pracą w ogrodzie, mimo że nie jest to wcale jego największa pasja, ma całkiem inną.
Może i Twój mąż da się skusić, ale to chyba powinny być na początek "męskie" prace - kopanie, koszenie trawnika, a nie plewienie rabatek czy grządek. Czyli wszystko to, czego słaba, "taka mala" kobieta przecież sama nie zrobi. I jeszcze jedno - chłopców trzeba nieustannie chwalić.
Niby się topi ten śnieg, ale z powodu jego znacznej ilości, ogród dalej wygląda jakby spał głębokim zimowym snem, buro jest dzisiaj:
Kwitną jeszcze "walętynkowe" tulipany, piękne i głęboko ciemnoczerwone:
Wiosna jednak idzie, bo wyłazi mięta imbirowa, śliczna, delikatna, z żółtymi plamkami na listkach, jest już od paru lat w tej doniczce, bo z zimowaniem w gruncie jest słabo.
Moje pudło pełne nasion czeka na swój moment, jeszcze chwilę...
A na kalendarzu w tym tygodniu jest piwonia lekarska w odmianie, jakiej teraz już nie ma.
Nie jest to to, co pokazałaś na zdjęciu ale u mnie za 3 miesiące już będą.
Ta ostatnia ma różowe płatki i biały środek.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Haniu, te białe to też są majówki? Marzę o takiej białej, ale nie są do dostania, mam tylko amarantową, stare zdjęcie, teraz już podzielona na wiele części rośnie na króliczouszej.
Gabrysiu dawno u ciebie nie byłam a tu tyle się działo
stuknęła dwusetka gratulacje
pokazałaś śliczny nabytek w postaci kwietnego kalendarza
rozpoczęłaś wiosenny sezon całą gamą kwiatuszkowych nasionek
jednym słowem jesteś zwarta i gotowa na przyjście wiosny
pozdrawiam