Gabriela
13:35, 10 lut 2013

Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Dziękuję kochani za śliczne kwiaty obrazkowe, ale ja tu raczej w żołwim tempie się posuwam i piszę sobie raz w tygodniu, traktując mój wątek trochę jak taki osobisty pamiętnik ogrodowy, blog albo coś
. Ktoś jeszcze tak ma?
U mnie "na całej połaci śnieg", więc ogrodowo nie ma o czym.
Jola ma kalendarz kwiatowy codzienny, a ja cotygodniowy, proszę, przepiękny, ciemnofioletowy irys:
Oprócz irysa róża - Rosa indica cruenta, jak głosi podpis, sporządzony być może ręką samego Redoute'a, inaczej róża Sanguinea. To oryginalna róża chińska , jedna z pierwszych róż sprowadzonych do Europy z dalekich Chin. Czy nie jest piękna?
Książek kwiaciarsko - ogrodowych u mnie nieprzeciętnie wiele, jak na amatora i aż się sobie dziwię, że przy okazji całej tej dyskusji o kalendarzach u Joli, notesach u Pszczółki, zapomniałam Wam pokazać taki już dwudziestoletni , pięknie wydany kalendarz kwietny uniwersalny, na każdy rok, bo nie ma w nim nazw dni tygodnia, choć na każdej stronie jest zaznaczonych siedem kolejnych dni wraz z imionami solenizantów. Pewnie ktoś też ma, tylko sobie zapomniał
.
Na każdy miesiąc mamy kawalek poezji, na każdy tydzień jest kompozycja kwiatowa i jakaś porada, albo przepis, teraz patrzę i mamy: galaretkę bratkową króla Edwarda, miód fiołkowy, oleje i wina kwiatowe, wszystko wykonalne
.
Po tej całej tyradzie, polecę Szekspirem - Jak wam się podoba?

U mnie "na całej połaci śnieg", więc ogrodowo nie ma o czym.
Jola ma kalendarz kwiatowy codzienny, a ja cotygodniowy, proszę, przepiękny, ciemnofioletowy irys:
Oprócz irysa róża - Rosa indica cruenta, jak głosi podpis, sporządzony być może ręką samego Redoute'a, inaczej róża Sanguinea. To oryginalna róża chińska , jedna z pierwszych róż sprowadzonych do Europy z dalekich Chin. Czy nie jest piękna?
Książek kwiaciarsko - ogrodowych u mnie nieprzeciętnie wiele, jak na amatora i aż się sobie dziwię, że przy okazji całej tej dyskusji o kalendarzach u Joli, notesach u Pszczółki, zapomniałam Wam pokazać taki już dwudziestoletni , pięknie wydany kalendarz kwietny uniwersalny, na każdy rok, bo nie ma w nim nazw dni tygodnia, choć na każdej stronie jest zaznaczonych siedem kolejnych dni wraz z imionami solenizantów. Pewnie ktoś też ma, tylko sobie zapomniał

Na każdy miesiąc mamy kawalek poezji, na każdy tydzień jest kompozycja kwiatowa i jakaś porada, albo przepis, teraz patrzę i mamy: galaretkę bratkową króla Edwarda, miód fiołkowy, oleje i wina kwiatowe, wszystko wykonalne

Po tej całej tyradzie, polecę Szekspirem - Jak wam się podoba?

____________________
Ogród w budowie nieustającej
Ogród w budowie nieustającej