A widzieliście moją długą, łysą skarpę? Będą tam bodziszki, przywrotniki i takie tam różne, ale zanim zarosną - muszą być jednoroczne, bo inaczej umrę razem z panią Basią od plewienia. No i nasiona na żółtą - ognistą rabatę, też są oczywiście w tej masie. I warzywa, pomidory, ogórki. Szklarenka straci po prostu funkcję jadalni na półtora miesiąca i już

Powiem Wam w tajemnicy, że w takiej jednej szufladce mam jeszcze popakowane nasionka zszabrowane z Anglii w lipcu, z czego znaczna część to będą niespodzianki, bo nie mam pojęcia co to było, ale było ładne

.