Mira - upał taki, że byś się usmażyła na leżaku. Siedzę w domu, usiłuję pracować, ale robię przerwy, bo laptop też grzeje.

Ewa - zdjęcia są na skrzynce pocztowej.

Laurowiśnia - wydaje mi się że będą takie same te syropy. Robisz z samą cytryną, czy z pomarańczami też? Z pomarańczami jest the best.

Syropki z kwiatu czarnego bzu? Mniam. Naleweczka też mniam

Na pewno różnią się kolorem, ten z Evy jest ciemniejszy, robiłam z cytryną, jak mi posmakuje to może i z pomarańczą jeszcze machnę.

Cudnie Gabrysiu u Ciebie, podziwiam róże i żeleźniaka , ostrogowce i bylinki, wszystko zachwycające.

Gabrysiu, oto ona:

Przyszłam się przywitać i pogratulować kolekcji róż (chociaż cały ogród jest piękny), ja dopiero zaczynam przygodę z nimi Pozdrawiam serdecznie

szukam u ciebie zdjec orlikow i nie moge znalezc

paniprzyroda napisał(a)

Syropki z kwiatu czarnego bzu? Mniam. Naleweczka też mniam

Nalewki nie próbowałam, ale jak syrop dobry to i syrop ze spirytusem musi być dobry. Zabieram się w tym tygodniu za rumtopf, bo już są truskawki.

laurowisnia napisał(a)

Na pewno różnią się kolorem, ten z Evy jest ciemniejszy, robiłam z cytryną, jak mi posmakuje to może i z pomarańczą jeszcze machnę.

Namawiam na pomarańcze - proporcje 24 baldachy bzu, 2 cytryny, 3 pomarańcze, 1,5 l wody i 1 kg cukru, torebka kwasku cytrynowego.

Bogdzia napisał(a)

Cudnie Gabrysiu u Ciebie, podziwiam róże i żeleźniaka , ostrogowce i bylinki, wszystko zachwycające.

Dziękuję Bożenko, dzisiaj po burzy i wielkim deszczu ubyło nieco płatków różanych, ale za to jest mniej gorąco, tak bardziej świeżo. Wróciłam do domu niecałą godzinę temu i dzisiaj jest czym oddychać.