Dziękuję
Masz rację, to Pinky Winky.
Trawniki w tym roku dobre, bo u nas ciągle wilgotna ziemia. Chwasty w nich też mają używanie.

Pinky Winky sprzed miesiąca, ja wolę ją w białej fazie.

ale pięknie jesiennie u Ciebie, miło zajrzeć do ogrodu poznanego w realu i popatrzeć na zmiany
a kłosowce od Ciebie pięknie mi urosły

Widzisz zapomniałam napisać, że już kilka nasionek ośmiału pozyskałam

Lubię takie porcje słodkości hehe
astry ciekawe a znajomość nazw zawsze mnie zawstydza
kwitnący jeszcze liliowiec to takie miłe, moje stelle też kwitną

u mnie dziś wielki deszcz i mokro a o cebulach trzeba pomyśleć, miałam te szachownice - trzeba im dać dobre stanowisko jakby na podwyższeniu - śliczne małe z charakterem - miałam je -

pozdrawiam

Ja też wolę hortensje białe, ale teraz jak mam wybierać między różem Pinky Winky czy brudem Limghlit, wybieram róż Pinky Winky

Piękny, duży ogród, projektowany z pasją i wiedzą właścicielki.

Gabrysiu

No i być może to nie są moje klimaty jak stwierdziłaś ale jest parę fajnych aranżacji rabatowych i urokliwych dla mnie miejsc w Twym ogrodzie, które przypadły mi do gustu. No i wielki respect ode mnie, za to że taki ogrom ogrodu ogarniasz.

pozdrawiam
Jan

moja pinky-winky jest jeszcze biala i nie widziałam jej jeszcze w rózu
ale calkiem ladnie wyglada

a szachownice ( te szarofioletowe z zoltym wnetrzem) mnie rozczarowaly i nie bede sadzic wiecej
wyrosly wysokie i na koncu malenkie niepozorne dzwoneczki w burym kolorze
mozna niezauwazyc wcale
widac je u mnie na 1 str w duzym powiekszeniu bo dzwoneczki maja 2 cm

To może to nie jest Pinky Winky? Masz gdzieś jej zdjęcie.
Oglądałam zdjęcie szachownicy u Ciebie, są niepozorne, ale może kępkę kilkudziesięciu sztuk będzie widać? Jak nie spróbuję, to się nie dowiem. Generalnie co do cebulowych, to nie mam od dawna wielkich oczekiwań co do trwałości.