Chryzanemy, co to miały być tak piękne jak rok temu, próbują się rozwijać, przy czym te które rosną w słońcu, mają mniej rozwinięte pąki. Podobno listopad ma być ciepły, może się doczekam zatem. Acha, te co są żółte, to miały być białe

.
Niektóre róże w alei róż udają, że pora roku się wcale nie zmieniła, niepoprawne optymistki!
A na alejce, przy obrzeżu, na trawniku jak widać powyżej, rozrósł się nie wiadomo skąd bluszyczk kurdybanek i tak się zastanawiam, darować mu życie, czy go wyrwać? Czyli zostawić alejkę malowniczą czy schludną?
Nadspodziewanie długo kwitną jesienne krokusy, więc patrzę na nie przychylniej:
A tu zdjęcie dla Dzidki i nie tylko, groszek trwały jest zielony bardzo długo:
Biały puch zawilców, z daleka wyglądają jakby dalej kwitły:
Kolory od frontu, dąb zaczął już gubić liście, może zrobię drugi wianek?