Ja też niestety podlewam. Szkoda prądu ale przecież nie stracę roślin. Na szczęście na ogród mam własne ujęcie wody. A z rynien rozprowadzenia bezpośrednio na poszczególne rabaty.
A to fajne masz rozwiązania. U mnie niestety wszystko "na piechotę". I tak cud, że wreszcie beczkę kupiliśmy. Namówiłam eMka w końcu na jedną to tak mu się spodobało że chce drugą kupić .
Dziękuję Agatko, mam pierwszy rok i nie wiedziałam jak one się zachowują. Moje Magnus też tak mają, ale je lubię za to, że co kwiat to inny odcień w zależności od czasu kiedy zakwitł.
Twoje Delicious Candy są urocze, mam inne różowe raptem dwie sztuki ale jakoś mi nie leżą, a te są śliczne. Mam niewiele miejsca słonecznego gdzie mogłabym zrobić rabaty kwiatowe, a jezówki mnie urzekły
Pospacerowałam w Twoim ogrodzie, no powiem Ci, że jest bajeczny, elegancki, przemyślany, kolorowy i to jest tutaj naprawdę zaletą. Wiele razy pisałaś, że masz mix kolorów ale pomyśl jak byłoby smutno w dużym ogrodzie bez kolorów Teraz do tego dojrzałam u siebie
Beczka dobra rzecz. Widziałam nawet bardzo ładne, wyglądające jak murowane słupki.
Ja też jakąś beczkę mam ale od czterech lat stoi nie zainstalowana A mam jeszcze dwie "wolne" rynny na garażu
Nie ma kto wkopać bo akurat między drzewami trzeba ryć.
Taki był zamysł ogrodu od początku i póki co jeszcze mi się kolory nie znudziły .
A przecież wiadomo, że każdy robi ogród według własnego pomysłu i gustu i żeby się w nim dobrze czuć.
Ptaków jakoś nie przyuważyłam na jeżówkach. Może z powodu karmnika. Ale z bylinami to mam tak że albo wycinam jesienią albo wiosną albo pół na pół albo tylko te najbrzydsze .