Wiśnia ozdobna podobnie jak w zeszłym roku ma pierwsze objawy moniliozy. Znowu muszę powycinać chore pędy i ją opryskać ale czy ma to sens co roku tak walczyć? A z drugiej strony ona już jest taka wielka.
Od Basi mam trawki + moje siewki. Przezimowały super i będę je sadzić tylko najpierw muszę pozbyć się odrostów zawilcowych .
Wolałabym mechanicznie ale jak nadal będą wyłazić to będę smarować jakąś chemią.
Część werben przezimowała. Super.
U mnie z nimi różnie bywa i siać też tak mocno się nie sieją.
Przynajmniej na razie .
Bałam się o parocję bo czytałam że ona też różnie zimuje ale żyje.
Mąż rozwalił ten kawał betonu i posadziłam różę. Może da radę .
A azalie japońskie po kwitnieniu lekko przycinam ale pewnie powinnam mocniej bo one właśnie trochę ogołacają się od dołu. W roku w ogrodzie zalecali żeby ciąć. Tylko Maruschki nie tnę bo ona jest gęsta i najlepiej kwitnie. Zdecydowanie moja ulubiona odmiana.