A ja na nie tak narzekam .
Liści pełno do grabienia a śliwek zatrzęsienie co drugi rok.
One wyglądają jak wielopniowe bo zasypane były ziemią. Działka była na początku tylko na tym niższym poziomie a drzew było 25 .

Agata, długo już u Ciebie rośnie? I czy się ładnie przebarwia?

Kiedyś też grabiłam liście, a teraz odpalam kosiarkę i w ten sposób zbieram. Oczywiście nie da się tego zrobić, gdy leży dużo owoców, one niestety muszą być wyzbierane

My staramy się nie zgrabiać liści. Zostawiamy na zimę. Wiosną dopiero zbieramy nadmiar. Z rabat nie usuwamy wcale.
Ten sposób jest dobry na użyźnienie gleby. Już kilka razy o tym słyszałam w programie Maja w Ogrodzie.

Myślę że skoro wiele osób zbiera te liście kosiarką to może dobrze zrobi zdjęcie kosza i rozdrobnienie tych liści. Większe szanse na to że liście do wiosny całkiem się rozłożą.
W końcu trawnikowi też przyda się urzyźnienie gleby.

Z trawnika też nie grabimy.
Kiedyś myślałam że zostawienie liści na zimę spowoduje że zgniją i trawa zacznie pleśnieć.
Potem usłyszałam w kilku odcinkach u Mai że to gnicie właśnie użyźnia a nie szkodzi i że wystarczy wiosną ewentualnie zebrać nadmiar podczas pierwszych prac nad trawnikiem.
Myślę że skoro wiele osób zbiera te liście kosiarką to może dobrze zrobi zdjęcie kosza i rozdrobnienie tych liści. Większe szanse na to że liście do wiosny całkiem się rozłożą.
W końcu trawnikowi też przyda się urzyźnienie gleby.

To chyba bardzo dobry pomysł .
Ja do tej pory zbierałam kosiarką z trawnika, z rabat wcale.