Dzisiaj słońce więc choć na chwilę po południu wpadłam jak burza do ogrodu.
Wkopałam dokupioną u Kapiasa molinię bo jednej mi brakowało.
I wykopałam jeden dołek pod różę co to przyjdzie niedługo mam nadzieję
.
To jeszcze dwa dołki mi zostały. Po ostatnich przymrozkach drzewa hurtowo gubią liście.
To chyba już jedne z ostatnich fotek tego sezonu.
Judaszek zrudział a miłorząb całkiem zżółkł.
Grab się jeszcze jakoś trzyma
.
Azalie złośliwe zero mączniaka w tym roku. Od 4 lat co roku białe liście od nalotu. Jak już na nie nie moglam patrzeć i dosadziłam śmiałka, żeby je zamaskować jak już przekwitną to na żadnej nie ma mączniaka
.