Ja seslerię też musiałam wykopać i raczej nie wyczyściłem jej dokładnie z tego trawska,bo się nie dało.

Ja dziś jeszcze się przeszłam po ogrodzie z pazurkami i wygrzebałam jeszcze z kilku chwasty teraz dobrze widać i źdżiebeł się nie uszkodzi.

Wywala sie te szmaty trudniej i brudna to robota. Akurat robie to etapami. Nie do wiary jaki czlowiek glupi był za mlodosci ogrodniczej...
Bo peselową młodość dawno zapomniałam.

Ja tez mam jeszcze szmatę tu i tam... Przy roślinach już prawie nie, ale tam, gdzie łyso - jeszcze leży. Guilty . Usuwam wraz z sadzeniem nowych roślin .
Lidka, wiek to nie pesel, to stan umysłu! . Ja wciąż postrzegam siebie jako młodą i piękną .

Ja też sie czuje młoda i piękna...tylko nie wiem skąd ta dojrzała babka po drugiej stronie lustra pojawia się co rano....

Hihihi

Poległam bo myślałam że będzie się to dało rozdzielić ale bez szans. Kupa splątanych korzeni wrośniętych w agro. Agro to chyba najgorszy mój błąd młodości. Tyle już jej wywaliłam a nadal znajduję.

Ale później są przepiękne.

Mam tak samo, jeszcze mam miejsce z plastikową matą. Sukcesywnie usuwam jak chcę tam coś dosadzić. Ale mam tylko pod iglakami i na to kamyczki, które zbrzydły po 5-6 latach.
Już kiedyś Cię popierałam , że nigdy więcej.