Wiesz Sylwio, ja chyba muszę wprowadzić sobie zakaz na wchodzenie na twój wątek. Bo spaceruję u ciebie, oglądam postępy a później spać po nocach nie mogę. U mnie niestety za mokro żeby zacząć działać ogrodowo. A i temperatury skutecznie powstrzymują przed pochopnym działaniem. Ale kusisz, oj kusi...
My po obiedzie. OOooo! Ognisko, to jest to.
Ślicznie wygląda ta krokusowa łączka. Ja kiedyś sadziłam żółte żonkile w trawniku, niestety kiepsko to wyglądało. Żonkile można kosić jak im żółkną liście, a trawa rosła i był totalny bałagan. po dwóch latach przestały wychodzić z ziemi.
Aniu mam tak samo. Za wyjątkiem spania po nocach U Sylwii chwila, moment i zrobione. Pocieszam się tylko, że jak się robi, to się w końcu zrobi.
Jednym słowem jest co robić by się nie nudziło