A teraz bardzo proszę wrażliwe osoby by nie czytały i nie oglądały tego posta bo będą zdjęcia bardzo drastyczne!!!
Tydzień temu w niedziele poszliśmy na spacer nad Wisłę z psicą i już wracaliśmy gdy przy samej ścieżce na wał zobaczyliśmy zwłoki, padlinę, truchło czy jak kto woli. Strasznie nam się żal zrobiło

Nie wiemy czy to sprawka kłusownika czy myśliwych, ale tak się po prostu nie robi

A już to, że porzucono te resztki( raciczki, łeb, skórę, wnętrzności przy ścieżce, nawet nie zakopano....przecież to mogły iść dzieci lub rodzice z małymi dzieciakami!!!
Sprawa została zgłoszona zaraz na drugi dzień w Urzędzie Gminy. Przyjęli, obiecali pokierować dalej.....ale coś cisza, nikt nie dzwoni, a mówiłam, że mam dowody (zdjęcia). To musiało się wydarzyć w nocy lub nad ranem bo rany nawet jeszcze nie zaschły.
W kolejnym poście będą zdjęcia więc proszę jak ktoś jest wrażliwy niech nie ogląda, bo przeżyje szok jak my

Strasznie żal tej łani