Aaaa! I jak oglądałam te fotki to tak mnie zastanowiło, czemu przepływ pod drogą taki wąski? Może to on stopuje tę wodę i wtedy wam wylewa???
Bo rzeka wielka się robi w pewnym momencie, a rura pod drogą średnicę ma ile? kilkadziesiąt cm?
Przez ten rów to za każdym razem jak chmury lub intensywne opady zapowiadają z trwogą w niebo patrzymy
Depresyjna pogoda dzisiaj od rana już trzy razy padało
Juzia, wiesz, ze od tamtej pory z obawą oczekuje każdego kolejnego sezonu... i za każdym razem mam ochotę rzucić tym wszystkim......ale potem idę na spacer w górną cześć ogrodu i mi przechodzi, a do tego ogromne wsparcie psychiczne od przyjaciół
Juzia bo większej nie wolno nam wstawić, Daliśmy największy z możliwych na tym terenie. Rów płynie przez trzy miejscowości wszystkie mostki z małym przepustem Nasz i tak większy, 60 cm. Za nami jeden taki sam metr za nami, i kolejny kawałek dalej, a dopiero pod drogą asfaltowa większy i dopiero tam wolno większe już, ale tamte to już Gmina sama wstawia. Wywalczyliśmy zgodę na największy jaki był możliwy na naszym odcinku. Niestety przepisy wiele blokują
Ten rów wylewa na ta szerokość w poprzednich miejscowościach już, do nas dopływa taka fala jak w kanionach po ulewie. Gdybym w tym czasie była na dużym ogrodzie u góry to już nie mam jak się przedostać na podwórko bo by mnie porwało.
Cały czas mam nadzieje, że wrócą te czasu gdzie przez 60 lat babcinego tam mieszkania nie wylewał tak....ale nadzieja matką wiecie kogo....
Trochę rozumiem te przepisy jak by były większe przepusty to woda zalewałaby jeszcze bardziej domy w dolnym biegu. Teraz też zalewa, ale nie do połowy. U mnie zalewa ogród im topi domy i to po same okna
Ale pisałaś, że kiedyś nie zalewało. A pogoda podejrzewam była taka sama. Może nawet więcej śniegu było, to i wiosną po roztopach się lało.
Coś się zmieniło. Znaczy ludzie coś zmienili. Jak zwykle na gorsze.