sylwia_slomczewska napisał(a)

Zakwitła róża od mamy Abiko

Cudna jest, nie wiedziałam, że są róże pomarszczone w takim kolorze

Ona nie jest cudna, ona jest przecudowna

W zeszłą sobotę przyjechała góra piachu

i w tym tygodniu został już przez nas rozwieziona i rozsypana na mułowisko w podwórku, nie dało się inaczej przejść bo buty grzęzły
najpierw walczył syn

potem ja
i proszę się nie śmiać ze stroju bo świetnie chroni przed wybabraniem wszystkich ciuchów w błocie

bo było tak, że pozornie wyschło( popękało) a jak chciałeś stanąć wpadałeś po kostki

Na koniec już Emuś mi dowoził bo w rękach nie miałam siły by taczkę dźwignąć i utrzymać

efektem naszych wspólnych działań jest piaskownica, ale już wiemy, że to jeszcze za mało bo ten muł połyka wszystko
wolę piaskownicę od mułowiska

rzeczoznawcy nadal nie było, miał dziś dzwonić podać termin oględzin nie zadzwonił
szczegółową fotorelacje dostał z tego co robimy, zawsze może grzebać w piachu by sprawdzić co jest pod spodem, nic ciekawego nie znajdzie

korę trzeba było wcześniej wygrabić co z rabat zabrało


a ze stopni prowadzących do rowu po wodę tyle syfu z pól tylko w tym miejscu

Ale szok jak Wy dajecie radę!

Emus w tym czasie uprzątał na mostku bo nie było jak chodzić tylko trzeba było przeskakiwać prawie

i pod mostkiem, żeby w razie czego wody nie zatrzymywało

wiadrami wynosił

i choć nie myte, nie szorowane, to już mamy jak przejść

przed samą tą długa donicą na dużym ogrodzie tyle syfu naniosło

i już tylko jedna belka pozioma znad mułu wystaje, a pierwotnie były dwie...
o tyle głębiej w ziemi teraz liliowce rosną....nie wiem jak sobie poradzą, ale te z brzegu rabaty są w takim stanie po odkopaniu z syfu


w o wiele gorszym są rudbekie goldstrum
Emuś ściągał syf z siatki, ja z rudbekii

tyle syfu na nich było

wyglądają tragicznie

okazało się, że woda zamuliła również placyk ze stolikiem z koła

oraz kostkę i kamień przy rabacie leśnej za stolikiem

jakieś zwierzę nasz ogród nawiedza, bo co dzień coraz więcej takich śladów w mule odciśniętych
ślad dwa razy większy od kociego i z pazurkiem

nie psi bo szeroki

a z daleka jak się jeszcze dobrze wykadruje to prawie zniszczeń nie widać jeszcze jak słonko fajnie przyświeci... ech pozory mylą bardzo

na jutro dwie tony piachu zamówione, ale z robotą dalej ruszymy jak oszacują
mam nadzieję w tym tygodniu się pojawią....

hankaandrus_44 napisał(a)

Uwielbiam Twoja pancerną dzikuskę. A krzewuszki u mnie w tym roku mają wolne. Przycięłam do samej ziemi, W tej chwili mają piękne zielone fryzurki, w kulkę,

Ja krzewuszkom co roku w marcu wycinam przy ziemi gałęzie na których kwitły w ubiegłym sezonie, to łatwe bo z reguły nasienniki mają, a nie ma jeszcze liści więc widać co ciąć. W tym roku na dużym ogrodzie to będzie najokazalsza róża....
no może jeszcze pomarszczone bo też się szybko zebrały po gradzie z drugimi kwiatami
pierwszych miały masę

miałam robić do słoików, nie zdążyłam, a teraz już nie będzie czasu...


praktycznie żywopłotem z tych róż i drzewami kończy się nasz ogród