Kasiu niestety dołożyło się znowu Lara wczoraj zapuchła całą połową pyska i szyi dziś byłyśmy robić badania morfologia idealna biochemia też jedynie po kuracjach antybiotykowych płytek ma ciut mniej, ale to normalne w tej sytuacji. Było podejrzenie ponownie ślinianki, ale badania temu przeczą, amylazy w normie, a byłoby kilka tysięcy. jeszcze nas czekają usg, rtg i punkcja i histopatologia, ale już wet dzisiaj dwa razy wyraził się do swojego pomocnika po cichutku, że obawia się guza. Bidniusia taka, znowu nie je z wagi leci....
Sterydy i antybiotyk, a do tej pory ani troszkę nie sklęsło, a powinno szybciutko się obkurczać tak wet powiedział bo steryd mocny. Dwa lata temu jak nas zalało to Ona ratowała mnie przed deprecha, a teraz ja musze Ja ratować o ile będzie nadzieja, że nie będzie Się męczyć...
Sylwia, współczuję tej sytuacji, potrafię sobie wyobrazić jak się czujesz.
Co do rowu, u nas jest ciek wodny, który leży na terenie należącym do skarbu państwa i zarządzaja nim wody polskie. Kiedyś szukałam kto odpowiada za czyszczenie i znalazłam, że właściciel terenu sąsiadującego.
W rzeczywistości nikt o tym nie wie i każdy się tylko wkurza, że nikt nie czyści... Nawet gmina ma gdzieś czyszczenie przepustów. Może u was też tak jest?
U nas jak dotąd raz wylała rzeczka, głównie z powodu przepustu o zbyt małej średnicy ale woda się u nas nie wylała, tylko niżej na drogę i do sąsiadki.
Mam nadzieję, że psica dojdzie do siebie. Też pomyślałam, że może jakiś owad ją ukąsił.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
chciałabym, ale to już wykluczone było za pierwszym razem, niestety po sterydach nie klęśnie nadal opuchnięta Ula nie mam weny do fotek, ani robienia, ani wrzucania, kiedyś robiłam 800 tygodniowo, a teraz prawie nie robię..... eMuś dziś aparat z naprawy odbiera, może zacznę o ile naprawili.
Te Wody Polskie to tylko zamieszanie wprowadziły nic więcej, wcześniej było wiadomo jak się sprawy mają, teraz jeden na drugiego spycha odpowiedzialność...i zasłania się brakiem środków.
To nie ukąszenie owada.
Sylwia! Bardzo mi przykro z powodu Lary, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Nie dość, że macie tyle problemów, to jeszcze i to.
Moja babcia mówiła "jak cienko, to się rwie", stare powiedzenie, ale nieraz już przekonałam się, że w starych przysłowiach jest wiele prawdy.
Trzymaj się, w końcu musi być lepiej. A jak tam Klarcia?
Sylwia mam od zeszłego roku Śliwę Wiśniowa Nigra była ładna choć miała jeden patyczek. Wiosną ładnie ruszyła a wczoraj patrzę a ona ma oklapnięte liście takie jak by zwiędłe opadające w dół. Co jej może być ?