Sylwia, czytałam, że będziesz pryskać bukszpany od grzyba. A czy takie listki pozwijane jak kapusta to tez oznaka grzyba? Bo u mnie takie kapustki są na niektórych.
Podziwiałam u Ciebie kwiaty w łące. Piękne i też chyba pachnie wszędzie.

basia3012 napisał(a)

Sylwia, czytałam, że będziesz pryskać bukszpany od grzyba. A czy takie listki pozwijane jak kapusta to tez oznaka grzyba? Bo u mnie takie kapustki są na niektórych.
Podziwiałam u Ciebie kwiaty w łące. Piękne i też chyba pachnie wszędzie.

Listki jak kapustka to działanie mszycy bukszpanowej, nie groźne tak naprawdę Ostatecznie zrób oprysk owadobójczy.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Listki jak kapustka to działanie mszycy bukszpanowej, nie groźne tak naprawdę Ostatecznie zrób oprysk owadobójczy.

Dzięki Sylwia, tak myślałam, że to coś nie tak. Jutro wieczorem opryskam. Pozdrawiam.

Nie ma za co

W Naszej Anglii wstawiłam ostatnią część relacji z wyjazdu do Ogrodu Danusi i Witka, zapraszam, kto ma ochotę pospacerować

Sylwia, cudowna relacja, tych detali, zakątków i połączeń jest tyle, że nie sposób się tym nasycić... Nie robiłam dziś wielu zdjęć, Ty pięknie sportretowałaś Anglię

Martka napisał(a)

Sylwia, cudowna relacja, tych detali, zakątków i połączeń jest tyle, że nie sposób się tym nasycić... Nie robiłam dziś wielu zdjęć, Ty pięknie sportretowałaś Anglię

Dziękuję Marto starałam się pokazać Anglię Danusi od innej strony, moim okiem, to co przykuwało moje spojrzenie

Sylwia to my dziękujemy za wizytę, która jednak była za krótka. A mogliście zostać dłużej, bo w końcu nie padało.

Gosialuk napisał(a)

Sylwia to my dziękujemy za wizytę, która jednak była za krótka. A mogliście zostać dłużej, bo w końcu nie padało.

Gosiu kto to przewidziałby, po drodze trochę padało jeszcze. Anitka zmęczona po całym tygodniu. Bardzo nam było miło, powtórzymy jeszcze kiedyś na pewno

Spacerowałam po ogrodowiskowej Anglii i przyszłam Ci powiedzieć że piękne ujęcia Chyba najbardziej mnie nieustannie zachwycają kompozycje z Anabelkami. U siebie już wydzielam kolejny kąt na nie wiesz ile sadzonek muszę zrobić..to zajęcie na kolejne 2 sezony i plan długoterminowy, który u mnie ma też znaczenie, taki cel...cieszę się że mam z czego i jeszcze rdesty kwitnące na fioletowo u Danusi mnie urzekły...skąd to cudo wziąć?
Dobrze że masz trochę przerwy wyjazdowej w tygodniu się poodrabiasz z pracami w lepszym nastroju ja cieszę się z deszczu, w nocy była burza, a poranny chłód jest super do prac ogrodowych. A przerwa na kawę wskazana
P.s.
Miejsce dla buka ustaliłam bez większych rewolucji.....narazie